Czytając Wasze wypowiedzi doszedłem do wniosku jednak że warto mieć pedała pod ręką a w zasadzie pod nogą, aby tylko nie był agresywny. Samo podłączenie nie sprawi mi kłopotu, czy to się kupuje takie ustrojstwo, czy należy zrobić samemu. Wspominasz Kencik, że A&h miało drogo. Przeważnie u nich jest prawie wszystko drogo.

Coś mi zaświtało w głowie, jak byłem mniejszy to sąsiadka prowadziła repasację pończoch i ona właśnie miała coś podobnego pod nogą, tylko nie wiem czy to była sprężarka czy na silniczek elektryczny. Gdzie takie coś szukać?

Pozdrawiam serdecznie Albert

Witam

Wpisz na Allegro "pedał nożny" i masz tam do wyboru. Może pod inną frazą będzie więcej. Jest tam taki PS1 za 25zł.

Pozdrawiam

Poszukaj w sklepach z częściami AGD - pedał do maszyny do szycia.Sam mam takich chyba 3 szt, dobrze się sprawują w różnego rodzaju sprzętach. Pamiętam, że kosztowały grosze.

_________________
Drzwi muz są otwarte - ale nie każdy może wejść do krainy sztuki.

pozdrowienia Trebor.
Moje wypociny znajdziecie tu: www.zakrecona-galeria.pl
i tu: www.zakrecona-galeria.pl/galeria

Witam

Pedały do maszyn szwalniczych wcale nie są w sklepach tanie. Ten pedałek, który Ci podałem wyżej mam już kilka lat i jest tańszy 2-3razy od maszynowego. Spadł mi na podłogę kilkanaście razy i działa - mała masa. A od maszyny wyleciał mi z ręki i się rozbił na kawałki. Sam kruchy bakelit.

Pozdrawiam

Witam,
Potwierdzam - dźwignia nożna domaszyny do szycia steruje prędkością obrotów silniczka "TUR 2"który ma znikomą moc.
Wewnątrz znajdują się węglowe płytki oporowe sprzężone ze sobą, które w miarę zgniatania naszą kończyną dolną zmieniają rezystancję, przez co dostajemy wyższe napięcie na zaciskach.
Tutaj potrzeba jedynie prostą dźwignię nożną z wyłącznikiem krańcowym
przerywającym obwód na przewodzie liniowym. Można oczywiście zrobić sobie jak Kolega kent zasilanie na pedałek
a z niego typowe gniazdo ~230V do którego włączymy "Albertynkę".
Alfred - jakbyś miał problemy z nabyciem pedałka - to daj znać -
wyślę Ci za friko używkę - a jeśli byś kupował, to zwróć uwagę, że zwierzątko ma 400W,
więc "krańcówka musi wytrzymać prąd ok. 2,5 do 3 Amperów (AC). Czasem bowiem są pedałki puste w środku lub z kontaktronem na 0,5 Ampera - a taki Ci zaraz "zaklei
Cholera, że też w takich odległościach mieszkamy wszyscy
- z chęcią pomógłbym w takich tematach, ale całe moje "królestwo" jest w zakładzie w którym pracuję.

Pozdrawiam,

Widzę, że są rozbieżne zdania, a muszą one być raczej zbieżne.. Jak pisze Trebor, to rozumiem, że to jest na zasadzie potencjometru. Jak chcemy aby pracowało szybciej to przyciskamy pedał, albo odwrotnie i maszyna nam tak chodzi jak chcemy. Takie coś chyba nie zda egzaminu.

semikolon ja dziś byłem w sklepie-hurtowni elektrycznej. Są jakieś wyłączniki nożne na gniazdka, to znaczy taki wyłącznik jest podłączony do zespołu gniazdek 2, 3, 4 i do tego jest nożny przycisk jak w lampkach nocnych tylko, że większy. Przyciska się klawisz i włącza, przyciskasz i wyłącza.

Piszesz również, że takie coś musi mieć odporność rzędu 3 A. nie zwróciłem na to uwagi. Taki włącznik kosztuje 27zł PLN.
Coś takiego chyba by zdawało egzamin ponieważ pod taki wyłącznik można podłączyć i pompkę akwariową i Albertynkę, jednym przyciśnięciem włączać oba urządzenia, to jest właśnie odpowiedni sposób o którym wspomniał Kent. Z tym tylko, że szlifierka musiałaby być cały czas zablokowana przyciskiem blokującym.
Tak mi się wydaje. Jeżeli jestem w błędzie to dajcie burę.

Co to za zwierzę kontaktron?

Pozdrawiam serdecznie Albert

Witam

Temat rozkwita na zasadzie kuli śniegowej. I pewnie zakończy się na przeprowadzkach . Mam w planach przeprowadzkę na Mazowsze. Czyli bliżej Alberta. Gorzej z Semim. Jego będzie chyba trudno wywlec z Małopolski .

Albercie, pedał, o którym piszemy działa na zasadzie nadepnięcia na koci ogon. Naciskasz, kot się drze, puszczasz, przestaje. I taki pedał jest Ci potrzebny.
To co widziałeś w hurtowni działa prawdopodobnie na zasadzie, depczesz ogon, kot się drze. Puszczasz, dalej się drze. Gdy depniesz powtórnie, przestaje.
Czyli na zasadzie zwykłego włącznika światła. A potrzebny jest włącznik dzwonkowy. Czyli taki, który tylko w momencie naciśnięcia podaje napięcie, jak puścisz przerywa. Żaden pedał od maszyny do szycia.
Tak samo działa tzw. krańcówka, czyli wyłącznik/włącznik, którą wykorzystuje się w budowie ciągów technologicznych do zatrzymywania/uruchamiania różnego rodzaju urządzeń, jest tylko na wyższym poziomie zaawanowania technicznego od włącznika dzwonkowego.

Semi, chyba z racji bliskości Uniwersytetu Jagielońskiego wszedł na katedrę i zrobił fachowy wykład. Tylko zapomniał, że w temacie wykładu na auli nie wszyscy mają długie spodnie . I nie muszą.

Kontaktron to włącznik magnetyczny składają się z dwóch elementów: magnesu i kontaktronu(takiego mini włącznika). Zasada działania jest prosta - dopóki kontaktron zostaje w polu magnetycznym, obwód jest zamknięty (lub otwarty), natomiast kiedy kontaktron znajdzie się poza zasięgiem pola magnetycznego, obwód otwiera się (lub zamyka). Czyli włącza go magnes, a nie palec.

Czyli jak Twoja luba chciałaby wiedzieć z lekkim wyprzedzeniem kiedy będziesz przekraczał furtkę swojego obejścia, zamontowałaby w niej kontaktron, a w podszewkę Twoje marynarki wszyła magnes. W momencie przekraczania przez Ciebie furtki, zadzwoniłby w mieszkaniu dzwonek lub melodyjka.
Czyli, jeżeli do tej pory nie przyłapałeś jej na niczym, masz prawdopodobnie wszyty w marynarkę magnes .

Oczywiście jest to łopatologiczno-kabaretowa wersja.
Raczej niech Semi nie rozwija tematu, ponieważ kula śniegowa niedługo nie zmieści się w monitorze .

Pozdrawiam

Dzięki za wykład ala akademicki.
Wyłączniki krańcow to ja wiem co to jest i jak to działa. W porównaniu z włącznikiem dzwonkowym jak sam stwierdziłeś mała różnica Hi hi.

Teraz już wiem, że muszę szukać coś takiego jak ogon zwolnię to i kotek nie będzie się jeżył, a gdy przycisnę to ponownie cała siła w niego wstąpi i się nasierściuje.

Z tym wyłącznikiem w tej hurtowni to rzeczywiście tak jak opisałeś. Postaram się dogadać z kolegą Andrzejem

Rzeczywiście Mazowsze jest bliżej do Podlasia, ale będziesz miał do wielu miłośników również bliżej.

Semi jeżeli masz zbędny takowy pedał to odsprzedaj mi. Zapewne wiesz o jaki pedał się rozchodzi, żaden inny.

Serdecznie pozdrawiam Albert

Witam,

....Biedny kotek...
Jedyne, co mogę dorzucić - to tylko to, że ów wyłącznik był typowy
do stojących lamp pokojowych czyli "bistabilny" a pedałek musi być
"monostabilny" ale już nie musimy wałkować kota

Albercik wyślij mi swoje dane adresowe na mój adres:
gramian@orange.pl
a pedałek zostanie Ci wysłany za friko w tygodniu.

Pozdrawiam,