Postanowiłem trzymać tę lutownicę (LEH-160) jako sprzęt awaryjny. Bywało, że moja Wellerka się przepaliła, a zużyłem ich już chyba z 5 albo 6. Zanim sprowadzę z W-wy nowy sprzęt będzie czym skończyć zaczętą pracę. Cena niewielka. Lutownica ma już ślady grzania. Na Allegro mógłbym wystawić, gdyby była nieużywana. Niech zostanie.

.... No tak przeczuwałem właśnie.

Witam. Przyszła lutownica 100W ze spółdzielni jednośc.
Ładnie zapakowana, Typ LEH10 moc 100W czas rozgrzania do 205stop. C 8 min.
mankament waga 0,46kg
Jest masywna czuć ją w ręku po dłuższym lutowaniu. Rękojeść drewniana nagrzewa się ale idzie wytrzymać. Jest dobrze wyważona jak trzyma się za rekojeść to nie opada mocno w dół. Długość przewodu zasilającego 2m. Grot szeroki dobrze rozlewa cynę i wychodzi ładny lut.
Mankament -waga, rozgrzewa się rękojeść, jeżeli co można owinąć taśmą izolacyjną plastyk i wówczas nie odczuwa się tej temperatury, ale waga pozostaje.
Gdyby nie ciężar to ocena na 4 ale 3+. Ja daję. Pozostawiam ją jako awaryjna.

No i konkluzja nasówa sie sama.
Weller HK 2 80 W koszt 160 PLN - wrażenia z lutowania niezapomniane
Weller SP 2 120 W koszt 350 PLN - wrażenia z lutowania niezapomniane
(obydwie wersje z powlekanymi grotami typu LL)
Lutownica typu LEH (jakakolwiek by nie była) Ciężka ogromna i pot z karku przy jej używaniu spływa.
A za całą resztę nie zapłacisz ani grosza bo dowiesz sie tego na naszym forum.
Lutownicę typu LEH 200 posiadam w domowym zapleczu od kilku lat i po za rozgrzewaniem wielkich kabli , które kiedys obrabiał mój starszy brat do niczego innego sie nie nadaje.
waga 0,74 KG !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czas nagrzewania 14min !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czas wychładzania grota do temperatury krytycznej przy spoiwie o średnicy 0,7 cm około 1,5 min ( czas dogrzania podobny jak wychłodzenia), drewniana rękojeść potężna niczym sztyl od siekiery w temperaturze po 30min. nie dającej się wytrzymać. Wymiana grota łatwa, ale ............ Przeróbki mocowania konieczne tak jak przy zaniedbanych wellerach.

NO TAK NASI W TEJ DZIEDZINIE MUSZĄ JESZCZE POPRACOWAĆ.

Muszę się wam pochwalić Od czwartku mam swoją pierwszą lutownicę !! Jest to oczywiście Weller hobby kit 2 I powiem wam, że mimo używania jej w pracowni byłam cholernie szczęśliwa kiedy pierwszy raz wzięłam ją w łapki Lutuje się nią wyśmienicie. Mam do was pytanie. Czy opłaca się kupić kamień do czyszczenia grotu ze sklepiku M&B ? http://www.moreandbetter.pl/sklep/produ ... cts_id=196 Oczywiście mam zapasowy grot do wellerki ale nie chcę go tak szybko używać dlatego pytam

Salmiak jest najlepsza rzecz jaka może być do czyszczenia grotów lutownic. Broń Panienkę przed jakimkolwiek papierem ściernym lub pilnikami typu ździerak lub gładzik. Jeżeli Panienka nie ma salmiaka może być mokra szmatka i ściągać zabrudzenia.
Więcej niczym nie należy czyścić grotów jak salmiak lub mokra miękka szmatka wilgotna.
Pozdrowienia.

Jeszcze dodam, oby nie był to jakiś zmywak typu druciak. Lub jakiś inny szorstki wynalazek.

dziękuję albert235 za odpowiedź. Co do papieru, pilników sama byłam w szoku kiedy przeczytałam, że ktoś tak czyści grot W pracowni nie mamy kamienia i czyścimy delikatnie smarując pędzelkiem zamoczonym w wodzie lutowniczej.

Takich rzeczy też nie należy robić. Ponieważ zchładzanie szybkie grota spowodować może naprężenia powłoki utwardzonej grota i jej popękanie. Jeżeli przejedziesz pędzelkiem po grocie to nic się nie stanie, ale zamaczanie w jakiejkolwiek cieczy doprowadzić może do uszkodzenia tejże powłoki utwardzonej i pobielonej. Takiego grotu o spękanej strukturze powierzchownej jest krótka żywotność. Pozdrowienia.