To prawda, że użyłem swojej "wunderwaffe" bez pomocy jej nigdy bym nie mógł zrealizować tegoż łucznika. Dopiero teraz sobie skojarzyłem Apolla.
Zdjęcie jest blade, nie odzwierciedla prawdziwych kolorów. W okno strzelec nie wejdzie ale jak słoneczko pojawi się na horyzoncie to zrobię nowe zdjęcie.
Jeżeli jakiś kataklizm mnie nie doścignie wówczas będę uczestniczył w zjeździe.

Pozdrawiam serdecznie Albert

Albercie, strzelec jest rewelacyjny.
Bardzo misterna robota. Gratulacje i czekam na zdjęcie na tle okna w dzień.

Zgodnie z obietnicą, jest inne zdjęcie. Sam widzę, że mam cholerne braki w wyeksponowaniu moich witraży! Ale uczę się. Dobre by były wskazówki. Dzięki.
Pozdrawiam serdecznie Albert

Witam,
Nie martw się brakami w robieniu zdjęć
ważne, że nia masz braków w wykonawstwie witraży

Pozdrawiam,

Dzięki. W obecnej chwili mam zastój, ale niebawem coś wymyślę.
Serdecznie pozdrawiam Albert

Wydawało mi się, że tło to przejrzysta szyba. Przecież widać było wzór serwety.
Albercie, daj jeszcze zdjęcie z wiszącym w oknie witrażem.
Na czarnym jest bardzio wyrazście.... ale w oknie w dzień będzie inaczej. Jeszcze raz gratuluję.

jolka2x to drugie zdjęcie jest wykonane w dużym oknie. Pierwsze było podświetlone dlatego widać wzór serwety lampką nocną i robione z fleszem, wyszło byle jak.
Strzała jest koloru srebrnego tak samo i cięciwa, również promyk do którego jest wymierzona strzała. Reszta daje trochę inny kolor, ale bardzo zbliżony do oryginału.
Chyba mi się udał. Przyznam się, nie sądziłem, że podołam temu wyzwaniu. Jak polutowałem jedną stronę od razu pod światło i wówczas odetchnąłem. Teraz mam na wizji też zaskakujący motyw. Najtrudniej będzie mi go rozrysować. Ale?
Pozdrawiam serdecznie Albert

Dziś jakieś tchnienie mnie złapało i już mam zrobiony rozrysowany karton rozmiar 100x70cm. Obawiam się tak samo jak ze strzelcem jak wyjdzie. Elementów 180-200.
Jutro biorę się pomalutku do dzieła, może przez miesiąc skończę.
Pozdrawiam serdecznie Albert

Witam,

Alfred - widzę, że ukończyłeś swoje dzieło.
Widać, że bardzo pracochłonne było.
I piękny projekt

Gratuluję.

Piotrze:) Ty też zmierzyłeś się, widzę, z Łempicką:-)