Forum miłośników witraży

Odkrywamy świat witraży. Forum witrażowe założone przez easy-Art. Techniki i narzędzia witrażowe. Wystawy witrażu, wernisaże. Szkolenia witrażowe. Centrum wymiany wiedzy i doświadczeń.
Teraz jest 28 marca 2024, o 11:23

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 19 września 2007, o 17:49 
8. A teraz trochę na temat opukiwania szkła. Stosujemy to tylko szczególnych przypadkach: wycinanie głębokich łuków, przy skomplikowanych cieciach np. gdy jeden łuk przechodzi w drugi. Nawet w tych przypadkach staramy sie unikać tego ponieważ szkło witrażowe ze względu na swoja strukturę (nie jest jednorodna na całej swojej grubości) bardzo często pęka pod "kątem" (nie prostopadle do powierzchni szkła).
A teraz trochę na temat samej techniki opukiwania szkła (dla praworęcznych, leworęczni oczywiście robią wszystko odwrotnie). Przecięte szkło łapiemy lewym kciukiem i palcem wskazującym. Kciuk u góry na linii cięcia, palec wskazujący pod spodem. Szkło trzymamy luźno - w czasie opukiwania wprawiamy szkło w lekkie drgania - nie można tłumić tych drgań. Nożem (w prawej dłoni), a raczej metalową kulką na końcu noża delikatnie uderzamy od spodu w szkło. Zaczynamy od krawędzi i posuwamy sie wzdłuż linii cięcia do palców. UWAGA: linia cięcia jest u góry (na wierzchu), a uderzamy od spodu. zanim dojdziemy do perfekcji trzeba trochę poćwiczyć.


Góra
  
Cytuj  
PostNapisane: 19 września 2007, o 17:53 
Jeszcze uwaga odnośnie łamania szkła
9. Jeżeli odcinamy od większego kawałka szkła mniejszy kawałek (tak jak na filmie) duży kawałek szkła może pozostać na stole, przesuwamy go tak żeby odcinana część wystawała poza stół i przełamujemy. Mniejsze kawałki można łamać w powietrzu.
Od razu napiszę na temat łapania (łapania ręką i przenoszenia) dużych kawałków szkła. Nigdy nie robimy tego tak jak na filmie. Tak duży kawałek powinniśmy złapać w dwie ręce i dopiero potem przełożyć dalej. Szkło jest kruche, szkło witrażowe dodatkowo nie jest jednorodne w całej swojej grubości co dodatkowo powoduje ryzyko pęknięcia i zranienia dłoni. Nawet jak jesteśmy pewni, że nic nie powinno sie stać, bo szkło jest "mocne" nie przenośmy w ten sposób dużych kawałków szkła; po co ryzykować, szkoda szkła i dłoni też trochę szkoda :-).


Góra
  
Cytuj  
PostNapisane: 19 września 2007, o 17:54 
10. Wycinanie łuków. Na filmie wycinany był element w kształcie rogalika, a raczej dwa nadgryzione rogaliki:-). A tak poważnie elementy miały po jednym łuku wklęsłym i po jednym wypukłym. Po odcięciu od tafli kawałka szkła z wyrysowanymi elementami, rozdzielamy te elementy następnie wycinamy. Zawsze zaczynamy od wycięcia i wyłamania łuku wklęsłego, potem dopiero łuk wypukły. W ten sposób zmniejszamy ryzyko uszkodzenia - zniszczenia wycinanego elementu.


Góra
  
Cytuj  
PostNapisane: 19 września 2007, o 17:57 
11. Po jedenaste jest to co powinno być na początku, bo zaszło na początku filmu. Co to było za dmuchnięcie w nóż??? Nóż to nie rewolwer, nie dmuchamy mu w lufę.
Dawid z pewnością chciał przeczyścić głowicę noża. Jeżeli dbamy o nóż, to nasz nóż czegoś takiego będzie wymagał bardzo rzadko - w przypadku amatora może raz na rok. O wiele właściwsze byłoby sprawdzenie (przed cięciem) czy kółko tnące jest "nawilżane" olejem. "Przejeżdżamy" nożem po niezbyt twardej powierzchni (drewniany blat stołu, kartka papieru, gazeta itp.) tak jakbyśmy cieli tylko nacisk noża jest mniejszy (nóż musi sie "złożyć" jak do cięcia). Jeżeli nóż pozostawia smugę po oleju to jest OK. Jeżeli nie to musimy go "rozpisać" można lekko poluźnić zakrętkę (kulkę na końcu noża).


Góra
  
Cytuj  
PostNapisane: 19 września 2007, o 18:00 
12. Po zakończeniu cięcia (jeżeli następne cięcie będzie za dłuższą, albo nawet i krótszą chwilę) nóż odkładamy:
1. tak, żeby nie miał możliwości stoczenia się ze stołu, bo jak spadnie to na 99% kółkiem w dół i wtedy możemy już kupować sobie nowy nóż,
2. tak, żeby końcówka noża (ta z kulką metalową) była wyżej niż końcówka z głowicą (z kółkiem tnącym), czyli w głowicy musi być zawsze olej.
Jeżeli ciecie odkładamy do np. następnego dnia to nóż przechowujemy w specjalnym pojemniku. Ja do tego wziąłem puszkę po groszku konserwowym (wysoka i wąska), na dno włożyłem okrągły płaski kawałek styropianu (grubość ok 1,5 cm, pokrywa całe dno puszki) na to położyłem miękką szmatkę (mogą być dwie trzy warstwy) i to już wszystko - w takim pojemniku można przechowywać noże (oczywiście główką do dołu).


Góra
  
Cytuj  
PostNapisane: 19 września 2007, o 18:04 
13. Po trzynaste i ostatnie doradzam kupić nóż markowy (np. NIKKEN 136 zł w easyArt).
Około pół roku temu (na potrzeby mojej pracowni) kupiłem cztery tanie (bez jakiejkolwiek nazwy) noże. Dwa miesiące temu zauważyłem, że jeden z nich zaczął pękać wzdłuż - zaczęło sie od gwintu gdzie jest mocowana głowica. Miesiąc temu inny nóż pękł (złamał się) tuż przy gwincie gdzie jest zamocowana głowica. Pozostałe dwa noże schowałem głęboko, żeby mnie nie denerwowały.
Na początku mojej przygody z witrażami (około ośmiu lat temu) kupiłem NIKKENA (był drogi jak diabli, albo jeszcze bardziej, ale sie opłaciło). Od czasu do czasu wymieniam głowicę (kółeczko tępi się), na rączce widać upływający czas (jest trochę porysowana od szkła), ale trzyma się dobrze do dzisiaj.

Pozdrawiam.


Góra
  
Cytuj  
 Tytuł: abdk-u
PostNapisane: 20 września 2007, o 01:09 
Offline

Dołączył(a): 12 września 2007, o 02:00
Posty: 700
Podziękował : 0 time
Otrzymał podziękowań: 0 time
Przeczytałam dokładnie i naprawdę staralam sie zrozumieć. Bardzo cenne uwagi jednak andk-u może udało by Ci się zrobić filmik i udostępnić go nam za zgoda oczywiście admina? Jak dla mnie (bardzo żółty żółtodziób) jest istotnym skutek a nie sposób dojścia do niego. Od przodu, tyłu, szorując "dupką" lub nie, pukając od dołu lub nie. Chciałabym, aby szkło pękło tu gdzie chcę bez rozlewu krwi. Aby opuszki były w całości a mój witraz zapierał dech w piersi. Pomóż, w końcu całe życie człowiek się uczy a większość technik ma żródło w autopsji.
Marlena


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 20 września 2007, o 04:02 
Offline

Dołączył(a): 4 września 2007, o 02:00
Posty: 119
Podziękował : 0 time
Otrzymał podziękowań: 0 time
"no ... i skończyło się rumakowanie" :-)


o tej godzinie mnie jeszcze męczyć:-)

opinie miały dotyczyć samego pomysłu na testy, na przykładzie testu noża, noża... a nie "profesjonalizmu" prowadzącego

ok zaczynam:

Andk

Cytuj:
bość linii (kontury wycinanych elementów). Tak na oko te w teście miały około pół centymetra grubości.


:-) grubość linii na potrzeby filmu, by była widoczna ma 2,5mm szerokości...
jest to linia odrysowana od szablonu elementów większej kompozycji. Zapewne andk, przyznasz mi rację, że w przypadku wycinania z szablonu, linia może mieć i pięć centymetrów szerokości, wystarczy tylko trzymać się (ciąć) wewnętrznej krawędzi.
Cytuj:
ÓŻ ZAPREZENTOWANY W TEŚCIE SŁUŻY DO CIĘCIA DO TYŁU!!! A TYMCZASEM DAWID CIĄŁ NIM DO PRZODU



OCZYWIśCIE.
ZAłOżENIEM "testu" było pokazanie, że każdym nożem, nawet tanim nożem, do cięć prostych można ciąć szkło. Nie ma przeciwwskazań technicznych do tego, by kółko obracało się do przodu, jest tylko inny sposób patrzenia na linię

Cytuj:
iej jest ciać od prawej do lewej



Przecież stoję na narożniku :-)... więc tnę od prawej, drugie cięcie, jest tak ukierunkowane, by było widać nóż.

Cytuj:
ż, a raczej kółko tnące prowadzimy po szkle ruchem jednostajnym - w trakcie cięcia: nie zatrzymujemy się, nie zwalniamy, NIE PRZYSPIESZAMY



obejrzyj jeszcze raz... :-)
przecież przyspieszam poza szkłem

Cytuj:
sób łamania szkła zaprezentowany na filmie woła o pomstę do nieba. Po co to stuknięcie w spodnią część tafli przed przełamaniem.



Drogi andk, najprawdopodobniej dotarłeś na to forum (z zewnątrz), a nie z kursu easy-art, dlatego wiele Twoich opinii wynika z niezrozumienia tematu, bądź nadmiernego wnikania w szczegóły. Większość użytkowników i członków easy-artu nie ma jeszcze zbyt dużego pojęcia jak "obrabiać" szkło, bądź bardzo nikłe (nie obrażając nikogo).

Po co puknięcie? Wiesz, że kiedy widać napoczętą rysę człowiek podświadomie wie, mniej więcej jak to szkło mu pęknie, nabiera odwagi, wiary. Kiedy nie potrafiąc tego zrobić właściwie, tnąc nie Nikkenem, tylko nożem z dolnej półki, ma użyć więcej siły i jeszcze ze strachem... łamać szkło..... niech nauczy się lepiej haftować.
Więc jest to amatorski, prosty, łopatologiczny kurs, jak zrobić witraż!!!
Nie rewia mody na idealne prowadzenie noża, czy popis wycinania kółka wewnątrz tafli.

Cytuj:
ZIE NIGDY NIE RÓBCIE TEGO TAK JAK NA FILMIE, GROZI TO CO NAJMNIEJ POCIĘCIEM OPUSZKÓW PALCÓW



Andk, przyznam Ci zdecydowanie rację, że nieostrożność i wpadnięcie w rutynę może grozić wypadkiem. I ZDECYDOWANIE, POWTARZAM ZDECYDOWANIE POWINIENEM ROBIć TO WOLNIEJ I DOKłADNIEJ. Moja wina... Tak nie róbcie!!!
I choć pokazywałem właściwą formę w lekcji cięcia szkła, tutaj zakrawam na bufonowatego rutyniarza, ...przepraszam. A przenoszenie, bądź przesuwanie większej tafli jak na filmie, nawet jak Wam pomaga kamerzysta jest absolutnie zakazane!!!
I CO NAJGORSZE!!!
Miałem okulary!!!, ale nie tam gdzie w tym momencie powinny być!!!


:-) rewolwer :-)

hehehe

i choć dbam o nóż, często niestety (może mam pecha) wskakują mi igiełki szklane, szczególnie podczas cięcia twardego szkła, w szczelinkę... i wierz mi tylko "chuch" na szczęście, bądź igła je stamtąd wykurzy...

Bardzo, ale to bardzo się cieszę, że pojawił się aktywny profesjonalista na naszym forum. Przyjmuję wszystkie Twoje uwagi, widzę również, że masz bardzo dobre podłoże merytoryczne. Masz też chęci do dzielenia się wiedzą (bo o to przecież chodziło Tobie prawda?, a nie o podważenie mojego autorytetu), widząc rozmach Twoich wypowiedzi.

Nie pozostaje mi nic innego jak:
podziękować Ci za tak obszerną lekturę, na pewno się wiele z niej nauczę i myślę, pozostali też coś do siebie wyciągną

poprosić Cię, byś napisał artykuł o cięciu szkła, bądź (Marlena mnie uprzedziła :-) ) pokaż to na jakimś filmiku.

Pozdrawiam Cię serdecznie


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 20 września 2007, o 09:49 
Witam

szczegóły, szczegóły, i jeszcze raz szczegóły, niby to tylko szczegóły a tak wiele od nich zależy - nasze bezpieczeństwo (a konkretniej bezpieczeństwo naszych palców) i to czy wyjdzie nam to co miało wyjść

Cytuj:
Chciałabym, aby szkło pękło tu gdzie chcę bez rozlewu krwi. Aby opuszki były w całości a mój witraz zapierał dech w piersi...



Filmiku na razie nie będzie, ale postaram się przygotować parę skanów z fachowej literatury (nie popularnonaukowej)

Pozdrawiam
andk


Góra
  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 20 września 2007, o 10:51 
Offline

Dołączył(a): 2 września 2007, o 02:00
Posty: 143
Podziękował : 0 time
Otrzymał podziękowań: 0 time
Czekam z niecierpliwością :-):-) zaczyna sie coraz powazniej robić :-):-):-), jeszcze troche a teorie wszyscy beda mieli w małym palcu ciekawe kiedy w praktyce bedziemy umieli to wszystko wykonac :-):-)


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
SitemapIndex SitemapIndex
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group Nasz Senior - serwis internetowy dla seniorów
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO