Czy to zaszkodziło że jest tu -chyba nie. Po prostu jest lekkie ułatwienie. Również jak się chce i ma czas to można polatać po innych stronach z fusingu.
Albert

Nie, tylko jak otwieram posty od ostatniej wizyty i widzę ten same link w rożnych tematach to mam wrażenie dej vu. Mogłeś dać linka nie do strony głównej tylko bezpośrednio do działów o malowaniu. Np.
http://www.glass-fusing-made-easy.com/p ... glass.html
http://www.glass-fusing-made-easy.com/p ... faces.html
http://www.glass-fusing-made-easy.com/pilot-pen.html

Dziękuję za poprawkę a zarazem przepraszam szanownego Pana Euble
Pozdrawiam Albert

Przeprosiny przyjęte :/

Hello
Powiem Wam, że wygląda to bardzo fajnie.
Myślę - Euble, że przy Twoim zapale i cierpliwości spokojnie ich niebawem
położysz na kolana - czego oczywiście Ci życzę

Panowie, a tak nawiasem ten temat to temat w dziale FUSING, pomyślcie jaki bałagan wprowadzamy.

_________________
Drzwi muz są otwarte - ale nie każdy może wejść do krainy sztuki.

pozdrowienia Trebor.
Moje wypociny znajdziecie tu: www.zakrecona-galeria.pl
i tu: www.zakrecona-galeria.pl/galeria

Tak jest Szanowny Panie Euble.
pozdrawiam

no!

Zainteresowało mnie malowanie frytami za pomocą kleju. Któryś z nas wrzucił stronkę z takimi obrazkami (nie chce misie teraz sprawdzać kto to). Jest tam tubka z klejem (chyba klej?) Malujemy klejem. Posypujemy szkłem (fryty) i gotowe. Ale jaki to klej? Czy nie będzie zostawiał śladów na szkle po wypaleniu? Czy ktoś to już przećwiczył? Ciekawią mnie praktyczne doświadczenia i wnioski. Może nasz kolega Pepe przerabiał to na szkoleniu?

Tam było napisane żeby używać czegoś co się nazywa "Glassline paints" lub kleju. I jeśli sie używa kleju Elmer to zmieszać łyżkę tego kleju z łyżką wody. Czyli jak to bywa z większością amerykańskich stron, opisują produkty których u nas nie ma.
Ja malowałem w ten sposób za pomocą gumy arabskiej oraz kleju do fusingu kupionego w A&H. Tego kleju z A&H używam też jako medium do farb i jst OK. Większość klejów, szczególnie organicznych i tak się wypala. Gorzej z nieorganicznymi - te mogą zostawiać ślady. Jeśli masz medium z Instytutu Szkła to też możesz nim malować ten sposób. Czyli malujesz wzór samym medium, posypujesz frytami i nadmiar zdmuchujesz.
Trzeba czekać aż poprzedni malunek dokładnie wyschnie żeby nałożyć drugi kolor, inaczej nowa fryta poprzykleja się do poprzedniej, a różne kolory nie powinny się stykać bo zależnie od koloru mogą wejść w reakcję i np. zczernieć.