Już wyjaśniam i polecam tę metodę. Kupujemy globus. Taki dla dzieci. Mapkę z globusa zrywamy i mamy kulę. Ważne, by globus był z tworzywa typu polietylen, czyli miękkie tworzywo. Nie twarde jak, np. poliestry. Kula globusa składa się z dwóch połówek. Rozdzielamy je. W jednej połówce robimy otwór w szczycie, gdzie umocujemy kapkę lampy. W drugiej połówce, tej dolnej, wycinamy duży otwór, czyli po prostu ścinamy wierzchołek kuli, jakieś 8 - 10 cm średnicy przy kuli 16 cm. Możemy teraz zrobić lampę, np. z koralików szklanych (kaboszonów), kamieni szlachetnych, czy innego materiału. Mocujemy kapkę 6 cm śrubą. Do kapki lutujemy materiał (szkło, kamienie, itp.) na lampę. Możemy wykorzystać na początku tylko górną połówkę formy. Gdy dojdziemy do połowy formy zakładamy drugą połówkę formy, tę z otworem 10 cm i jedziemy dalej. Forma jest zamknięta w lampie i nie można jej wyjąć. Trzeba ja po prostu delikatnie wyszarpać. Miękkie tworzywo zwinie sie w rulon i w ten sposób forma wyjęta. Możemy teraz wykończyć lampę od środka. W przypadku lampy z agatów powstają duże przestrzenie do wypełnienia pomiędzy kamieniami. Te "dziury" wypełniamy docinając kawałki miedzianej blachy lub uzupełniając innymi kamieniami. Dolny brzeg lampy wykańczamy drutem. Zatem do pracy

Olek a może by popróbować na balonie??

_________________
Drzwi muz są otwarte - ale nie każdy może wejść do krainy sztuki.

pozdrowienia Trebor.
Moje wypociny znajdziecie tu: www.zakrecona-galeria.pl
i tu: www.zakrecona-galeria.pl/galeria

Olek, a jak do takiej lampki wkręcić żarówkę(może są silikonowe , a ja nic nie wiem ), chyba właściel będzie musiał przyjść do Ciebie na resekcję.

Witam
Nie psujcie dobrego humoru fagonia
Silikonowe to tylko piersi Pameli
fagonio pomysł uważam za bardzo ciekawy
i wart wypróbowania
Średnica kuli jest na tyle mała, że paluchami wkręcimy żarówkę,
a nie robi sie tego codziennie w końcu
Pozdrawiam,

Kent, chyba nie znasz konstrukcji lampy witrażowej? Czy to możliwe? Ty, naczelny inżynier naszego forum?
Zatem mały wykładzik.
Lampa składa się z mosiężnej podstawy (nogi). Na szczycie podstawy wkręcony jest (M10x1) nypel lub rurka (w przypadku podstaw składających sie z dwóch części). Na to wszystko wkręcony jest wspornik trzymający abażur zwany harfą. No i oczywiście oprawka żarówki.
Na harfie spoczywa abażur, na nim kapka i szyszka.
A teraz Kencie ! Uwaga!
Aby wymienić żarówkę odkręcamy szyszkę, zdejmujemy kapkę ( w mojej lampie z agatów kapka jest umocowana na stałe więc ta czynność zbędna), zdejmujemy abażur i mamy żarówkę jak na dłoni.
A z tworzywa jest forma. Lampa jest z kamieni twardszych od szkła. Czy próbowałeś kiedyś przeciąć agat nożem do szkła?
Pozdrawiam
Fagonio

Balon jest za delikatny, ale może dętka od piłki albo plażowa piłka. Tylko, że tych nie da się podzielić na pół. Za to łatwo zwiną się w całości.
Pozdrawiam.

Konkludując, otwór w dolnej części abażura nie może być węższy niż harfa. Jeżeli fagoniowy klosz ma na dole 10 cm (globus 8-10 no bo przecież dół trzeba ładnie wykończyć i wlutować koło z drutu a w powietrzu byłoby to trudne) to harfa z rozstawem 9 cm wejdzie bez najmniejszego problemu.
Trebor, jak myślisz, czy balonik pęknie już od wody lutowniczej, czy też dopiero od gorącej cyny? Ale jakby na balonik nakleić kilkanaście/dzieścia warstw papieru przy pomocy np. kleju do tapet, to mamy kopyto (tak mówi Rogal) pierwsza klasa!. A tak wogóle pomysł z globusem jest super
Pa

na pomysł z globusem nie wpadłam, a może być niezły.
jak robiłam swoją lampę z kloszem w kształcie stożka, to formę zrobiłam najpierw z brystolu; potem do środka wcisnęłam piankę montażową, która schła ze 3 dni. nadmiar równo obcięłam z góry i dołu. na to przy pomocy plasteliny przykleiłam wszystkie kawałki szkła i zlutowałam. i tu przydałoby się ukośne szlifowanie szkła, bo cyny mi poszło tony ( tak tak Kencie, czytałam).
o żadnej kapce jeszcze wtedy nie wiedziałam , niestety.
przydałyby się jakieś warsztaty z robienia lampy ....

Witam

Wydaje mi się Olku, że trochę humoru nie zawadzi .
Twojego globusowego wykładu na pewno niektórzy z zaciekawieniem sobie poczytali.

Thymir, pianka montażowa doskonale nadaje się do usztywnia wszelkich lekkich konstrukcji i idealnie dopasowuje się do wewnętrznych kształtów. Ale ma pewną właściwość, którą nie wszyscy znają, chociaż jest o niej napisane na opakowaniu. Otóż pochłania wilgoć, która przyspiesza jej utwardzenie. Jeżeli naniesiesz małą ilość pianki i spryskasz ją wodą, możesz ją zaraz dotknąć palcem i nie będzie się kleiła.

Jeżeli spryskałabyś kartonową formę wodą i natychniast - na ścianki - naniosiła warstwę pianki i co jakiś czas znowu spryskała wodą, aż do niepełnego wypełnienia kartonu (pianka pęcznieje), to po godzinie stwardniałaby.
A w Twoim przypadku, zewnętrzna warstwa pianki zaabsorbowała wilgoć z powietrza, stwardniała i izolowała dopływ wilgoci do wewnetrznej warstwy pianki. Dlatego tak długo schła.

To na tyle. Wspominał będę mile .

A dla płodnych twórców abażurów do lamp - także nietrzymających się kanonów kształtów - najlepszym rozwiazaniem jest wykonanie kopyta abażuru samemu. Wówczas można puścić wodze fantazji i zrobić sobie samemu kopyto z tkaniny szklanej i żywicy, które dostaniemy w każdym markiecie przemysłowym.
Gdzieś wcześniej to opisywałem.
Cena takiego przedsięwzięcia to kwestia ~40-70zł, w zależności od rozmiarów. Oczywiście, jak mają być puszczone wodze, to i na wzór graficzny abażuru należy też "napuścić wodza" .
Dla grona zacnych artystów, nie powinno to być problemem .