Broge, to przestawimy termin na czerwiec może??
Albert. Byłem nie dawno ( 2 lata temu) na Suwalszczyźnie.
Odwiedziłem parę miejscowości, bo mamy tam znajomych.
Mieszkałem w Dubeninkach.

_________________
Drzwi muz są otwarte - ale nie każdy może wejść do krainy sztuki.

pozdrowienia Trebor.
Moje wypociny znajdziecie tu: www.zakrecona-galeria.pl
i tu: www.zakrecona-galeria.pl/galeria

Czerwiec Treborze jest do wzięcia - byle tylko nie w połowie bo znowu kolejne urodziny . Może dołączy do nas moja koleżanka, która do niedawna mieszkała w rycie Też jest z Tychów, więc ma okazję sie z nami skamracić Chyba, że tylko męskie osobniki się zlecą, by zażyć przyjemności obcowania ze sztuką, zaklętą w szkle

Dubeninki są ode mnie ok 50 km. Miejscowość położona przy granicy litewsko-rosyjsko- polskiej. Teren pagórkowaty, polodowcowy. Ludność gościnna można z nimi wypić księżycówki 70 do 90%. Pobliskie większe miejscowości Zytkiejmy, Wiżajny, Rutka Tartak, Gołdap- miasto przemytnicze jak i pozostałe no ba Suwałki, Augustów, dalej na południe to Tychy.
Pozdrowienia

Nic nie stoi na przeszkodzie gdybyście wpadli. Zalatwiłbym lokum w agroturystyce.25zł spanie i 25 całodzienne wyżywienie. Wyżerka typowo wiejska, rarytas paluszki lizać. Jak co to piszcie.
Pozdrowienia

Albert - miałem babkę obok Rucianego-Nidy. Wioska nazywa się Wejsuny. Nie byłem tam z 15lat, ale okolica cudowna. Część wojska spędziłem w Białymstoku i potem w Krynkach - miałem okazję poznać paru ludzi - tak jak piszesz - fantastyczni
BTW - też jestem ze śląska...

Witam serdecznie rodowitych ślązaków. Znałem kilkadziesiąt osób z tych regionów, ale życie skierowało mnie na inne tory. Po skończeniu technikum pracowałem w Zabrzu hucie Zabrze. Z tamtąd skierowany zostałem nad morze do woja, Mrzeżyno. I po odbyciu zaszczytnego honorowego vademecum wojskowego począłem się włóczyć z nafciarzami po całej polsce. Teraz jestem w trakcie rozgryzania metody tworzenia witraży wszystkimi technikami, jak Wy mili twórcy tak pięknej sztuki rękodzielniczej.
To mnie tak zafascynowało, że chyba trafię do wariatkowa. Moja koleżanka małżonka stwierdziła, że jeżeli tak mocno jestem zainteresowany tym tematem to mam zrobić wszystkie okna w domu wraz z werandami dwoma. Zamówionko jak talala, ale kto za to bólnie?
To narazie tyle, pozdrowienia Wszystkim zainteresowanym Albert.

Może wspólnymi siłami, może jakaś składka na pomysły małżonki??
Nie lubię USA, ale zazdroszczę im "kochania" się w witrażach. Tam prawie w każdym domu coś z witraży zatrzymuje nasze oko i cieszy (bądź - nie) nasze oczy.
Trzymaj tak dalej warto być w naszej ferajnie.

_________________
Drzwi muz są otwarte - ale nie każdy może wejść do krainy sztuki.

pozdrowienia Trebor.
Moje wypociny znajdziecie tu: www.zakrecona-galeria.pl
i tu: www.zakrecona-galeria.pl/galeria