Witam Wszystkich,
Sorki,ze nie było mnie i nie mogłem odnieść się do Waszych odp.Miałem awarię kompa.
Dzięki Trebor za info co do wody lutowniczej.
Kent podsunąłeś mi znakomity pomysł z tą piwnicą. Dysponuje piwnicą około 12 m2 i myślę,że mógłbym ją zaadaptować na pracownie. Jest nawet centralne ogrzewanie,okno.Problem w tym ,ze musiałbym uzyskać zgodę wspólnoty mieszkaniowej założyć oddzielny licznik itd.Muszę się nad tym poważnie zastanowić.
Fagonio,
Dzięki za zaproszenie na kawę.Terebor zasugerował,że nie mieszkasz w Radomiu.Szczerze mówiąc to już sam nie wiem co o tym myśleć.Czy twoja pracownia mieści się na Gagarina?

Tak. Moja pracownia mieści się na ul. Gagarina 9 w Radomiu. Ponawiam zatem zaproszenie. Jeśli masz ochotę pogadać to wpadnij na kawkę. Może dzięki takim jak my ten Radom zacznie sie zmieniać?

Wpraszam się na kawę, w życiu nie byłam w Radomiu ale może będę... kiedyś. Na pewno przywiozę ciasto do kawy.
Pa

sigismondo nie musisz mieć osobnego licznika, jeżeli wspólnota nie zmieniła napięcia w instalacji elektrycznej części wspólnych to wystarczy podlicznik. Odczytują wskazania i obciążają cię kosztami. Myślę, ze to jakieś 200 zł za podlicznik i instalację oraz później koszt pobranej energii. Potrzebna zgoda wspólnoty.
Pozdrawiam

Marlena ma rację, ja tak mam w swoich piwnicach (pracowniach).

_________________
Drzwi muz są otwarte - ale nie każdy może wejść do krainy sztuki.

pozdrowienia Trebor.
Moje wypociny znajdziecie tu: www.zakrecona-galeria.pl
i tu: www.zakrecona-galeria.pl/galeria

Sigismondo, rozwiązałem problem piwnicy nastepująco.
Z uwagi, iż jestem majsterklepką, z małej piwnicy stworzyłem sobie warsztacik. Dosyć często tam przebywałem i korzystałem z prądu ogólnego. Aby nikt z sąsiadów nie miał pretensji - kikanaście lat temu, gdy nie było jeszcze wspólnoty - przeprowadziłem z mieszkania kabel, kanałem wentylacyjnym do tej piwnicy. Zaprosiłem elektryka ówczesnego zarządcy, który sprawdził instalację i dostałem zgodę na eksploatację takiej instalacji.
Aktualnie wydzierżawiłem większą piwnicę (byłą suszarnię) i podpiąłem się do swojej instalacji domowej. Wspólnota to zaaprobowała i tak zostało.
Tak się składa, że przez moją pracownię przebiega kabel instalacji elektrycznej osoby, która prowadzi działalność gospodarczą. Jeżeli bedę potrzebował zainstalować podlicznik(np. przy podłaczeniu pieca do fisingu), to tylko podepnę go pod ten kabel.

Jeżeli chodzi o podłączenie podlicznika, to dowiadywałem się w uprawnionej firmie, iż należy przeprowadzić odpowiednio gruby kabel w profilu lub rurce PCV, od najbliższego węzła prądu, który zasila blok (oczywiście na swój koszt), mieć na to odpowiedni papier potwierdzający fachowość takiej instalacji, zamontować skrzynkę na licznik (na swój koszt) i profesjonalną instalację w pomieszczeniu które ma być monitorowane tym licznikem(też na swój koszt). Ze względu, że dla mnie ułożenie instalacji nie przedstawia żadnego problemu, sam ją położyłem.
Zamontowanie podlicznika to koszt około 250zł. Położyć instalację (jak ktoś to potrafi)można samemu, nastepnie zaprosić zaufanego elektryka, który za umiarkowana opłatą wyda odpowiedni papier (bez niego nie założą podlicznika) i po sprawie.

Pozdrawiam

Marleno, Ty masz zaproszenie stałe. Już zacząłem sprzątać pracownię

Witam,Wszystkich,
Dziękuję za informacje dotyczące licznika.Puki co napięcie w pomieszczeniach piwnicznych jest 230v,Słyszałem jednak,że zarząd wspólnoty ma to napięcie obniżyć ze względu na oszczędności.Będę musiał się sprawą zainteresować bliżej.Tworzenie witraży w mieszkaniu jak by nie patrzeć jest uciążliwe dla domowników.
Fagonio dziękuje za ponowienie zaproszenia.Chętnie się z Tobą spotkam.Jak wspomniałem wcześniej w witrażownictwie stawiam pierwsze kroki i wielu rzeczy jeszcze nie wiem.Myślę,że podzielisz się ze mną swoim doświadczeniem wiedzą. Mam zamiar skorzystać z warsztatów,ale jeszcze nie jest wiadome kiedy takowe się odbędą.Dawid wspominał ,że jeszcze w tym roku ma zamiar zorganizować warsztaty,no zobaczymy
Fagonio kiedy ewentualnie mógłbym Cię odwiedzić i w jakich godz.Nie chciałbym zajmować Ci czasu w nieodpowiednim momencie
Pozdro Wszystkim.

W mojej pracowni jestem codziennie od 09:00 d0 17:00. Jeśli chodzi o zajmowanie czasu to znajdę na pewno trochę na wypicie kawy i pogadanie z Tobą. Jeśli chcesz zająć sie witrażami to chętnie podpowiem co i jak. Tu na forum też masz samych przyjaciół, którzy Ci pomogą. Zatem, bracie - do dzieła!

witam wszystkich!

od niedawna witraz jest moim hobby, jestem po kursie witrazu, wykonalam juz kilka prac, ale ciagle sie ucze.

mam male pytanko. czy witraz konczycie tylko patynowaniem? Na moim kursie uczono mnie aby witraz na koncu przetrzec jeszcze takim dziwnym lekko zelowatym srodkiem - nazywa sie Antioxidationsmittel. Popatynowana lut ladnie sie wtedy blyszczy. Czy tez to stosujecie?

Czesto na forum czytam o wodzie lutowniczej, nigdy tego nie uzywalam - na moim kursie uzywalismy Lötfett (w przetlumaczeniu tluszcz lutowniczy).
czy woda lutownicza jest lepsza?

pozdrawiam serdecznie