Czy można w witrażownictwie, bez profanacji tejże sztuki, stosować łącznie metodę ołowianą i Tifanny

No i na to pytanie, przypuszczam, tyle ilu witrażystów tyle odpowiedzi.

Ze strony technicznej oraz konstrukcyjnej nie ma żadnych przeciwwskazań.

Przy zdrowym podejściu te techniki mogą się wspaniale uzupełniać. Tak jak pisałem wcześniej, wykorzystanie ołowiu w elementach teł, podziałów, prostych linii, geometrycznych wzorów nadal jest dość często stosowane w połączeniu z techniką Tiffany'ego z miękką, secesyjną linią motywów.

Skoro się to nie gryzie... reszta jest kwestią gustu...

dopiero chcę zacząć robić witraże,czy w sklep'iku można kupić kawałki szkła, a nie całe tafle

Oczywiście, że tak. Spójrz np. tu: http://www.easy-art.pl/sklep/?p=p_5&sNa ... -witrazowe
Pozdrawiam

To fragment postu fagonia


Fagonio, opowiedz o technice komputerowej, czym jest ołów rezynowy?
Pozdrawiam

Marleno, zajrzyj tu:
http://www.vicon.pl i tu:
http://www.glassprojekt.pl/drzwi.asp
To są tzw. witraże dozowane. Kiedyś znalazłem w wyszukiwarce "ołów rezynowy" i dlatego użyłem takiego określenia. Polegało to na nanoszeniu ołowiu odpowiednio spreparowanego na szybę. Zamknięte ołowiem miejsca (takie "jeziorka") wypełnia sie żywicą akrylową, która jest bardzo trwała. Być może profil witrażu został teraz zastąpiony przez profil akrylowy w różnych kolorach.

Nie podoba mi się. A już na pewno nie w obiektach sakralnych. Ołowiu rezynowego też nie wygooglowałam. To określenie jest tylko na wskazanej przez Ciebie stronie. Przyznam, że jest to sposób na tańsze (niż prawdziwy witraż), przemysłowe, wielokrotnie powtarzalne uzyskanie efektu witrażopodobnego ale nie chciałabym mieć czegoś takiego. Chyba się starzeję, dla mnie to nie witraż.
Dzięki fagonio za wyjaśnienia, jesteś kopalnią wiedzy, gdyby nie Ty nawet nie wiedziałabym, że coś takiego istnieje.
Pozdrawiam

Witam,
Ja też dziękuję qrcze to wszystko jest bardzo ciekawe, ale ja chyba też już się do "zgredków" zaliczam Trochę mnie chyba już wqrza, że prawdziwa sztuka zaczyna przechodzić w "chińszczyznę" ??
Niebawem tylko dobry fachowiec odróżni prawdziwy witraż z prawdziwego szkła od "podróby" żywicznej z naklejkami z ołowiu
Z daleka niby wszystko ładne, ale teraz kwestia żywotności tych "naklejanek" odporności na temperaturę, słońce.... a poza tym nie wszystko złoto, co się świeci
Marlenko - jam z Tobą ( w opinii)

Też bawię się w berka z Marleną i Semikiem .
Produkt zastępczy, na pewno znajdzie nabywców. I ciągle przybywało będzie pomysłów w rozwijających się technologiach. Ale oryginały zawsze będą w cenie i zawsze znajdą się ich odbiorcy.
Nie widać masowych naśladowców precjozów wytwarzanych przez Fagonia, czy wszystkich z forum. Tego nie da się przetransponować na nowe technologie. Bo się nie opłaca. A to jest podstawowym warunkiem ich naśladownictwa.
W miarę wzrostu zamożności ludziska raczej będą skłonni o oryginałów.
Zastępczych produktów mamy pełno na targowiskach i przydrożnych szczękach. Tak samo jak ich nabywcy - niewybrednych w guście.

Podtrzymuję swoje zdanie w temacie konkursowym.
Wystawiana praca powinna posiadać któtki opis, jaką techniką została zrobiona lub jakie techniki mieszane zostały w niej zastosowane.
Unikniemy niedomówień, domysłów i niepotrzebnego bicia piany.

Każdy oceniający posiada pewne doświadczenie i potrafi ocenić trudność wykonania danej pracy.

Dołączam się do waszych opinii. Dla mnie witraż to jest tylko oryginalny a nie jakieś tam naklejanie wzorów i oprawa w ołów. Nie trawię takiego czegoś. Też widać mimo młodego wieku jestem staromodna i to nie tylko w tej sprawie Ciekawe co będzie za parę lat hi hi