Po zauważeniu pęknięcia szkła w gotowym witrażu, aż chce się wyć! . Co z tym zrobić i jak wytłumaczyć to oglądającemu być może klientowi? Czy są jakieś sprytne sposoby aby uniknąć wymiany tego fragmentu? A może trzeba jednak?

No raczej trzeba jednak

i tak się powinno robić....!!!



ale

jeśli nie jest to pęknięcie konstrukcyjne, i dobrze schowasz linię "następnego cięcia" i będzie miała uzasadnienie wizualne, to w najgorszym wypadku, w najgorszym wypadku!!!:

1.Dobrze odtłuść powierzchnię szyby
2.Jeszcze raz odtłuść
3. weź taśmę miedzianą, naklej, dociśnij dokładnie na płasko, http://www.easy-art.pl/sklep/?p=product ... miedzianej
4. jeśli jest szersza niż lut dotnij skalpelkiem
5. przesmaruj topnikiem i bez przegrzewania, kawałkami pocynuj po całości


opcja dla zdesperowanych z klientem za drzwiami i świeżo zauważonym pęknięciem:
taśma ołowiana do produkcji witraży z folii


Aż mi się wierzyć nie chce, że takie rzeczy tu wypisuję....


Połowa moich pierwszych witrażyków ma pęknięcia....

O błędach konstrukcyjnych, które prowadzą do pęknięć oraz wielu innych, które mogą to spowodować na WARSZTATACH!

Dzięki Dawidzie!
To jest jakieś rozwiązanie awaryjne. Oczywiście życzę sobie i wszystkim witrażystom obecnym i przyszłym, całych szkiełek w gotowych witrażach wszelkich!