Witam

Odwiedziłem dzisiaj firmę Vitrobud w Opolu: http://www.vitrobud.pl/

Chciałem kupić dwa małe kawałki 10x20cm szkła witrażowego, które mi się skończyło.

Ekspedient - młody człowiek - spytał się, o jaki rozmiar i kolor mi chodzi, i ochoczo, z uśmiechem na twarzy zrobił krok w stronę otwartej hali.
Zawrócił i zadał mi pytanie, do czego mi jest potrzebne?
Odparłem, iż do witrażu.
Powiedział, w takim razie nie ma tematu naszej rozmowy.

I ja jestem dla nich konkurencją?

Typowe prowincjonalne dorobkiewiczostwo.

Nadmienię, iż wytwarzają sztampowe witraże, nic specjalnego.
Fusing, też nie zachwyca.
Gdyby ze śmietnika wysypać odpadowe butelki i je stopić, zapewne wyszłoby coś bardziej ciekawego.

Dla takich firm, liczy się tyko fura, skóra i komóra, no i częste dawanie nura na fora, w których jest dziura .

A na naszym Forum słyszę głosy o udostępnianiu wszystkich tematów.

Pozdrawiam, oczywiście nie vitrobud

Pooglądałąm sobie też. Galeria nie zachwyca...ale...no cóż... z ilości prac wynika ,że trzepią kasę i wyrabiają przekonanie w klientach,że tak powinien wyglądać witraż...

Powiedziałbyś, że chcesz sobie oszklić wychodek, to być może sprzedałby Ci to szkło . Ja się nikomu nie tłumaczę, na co chcę wydać swoje pieniądze .
Facet nie przemyślał tematu i już mu ubyło klientów .

Andrzej, na drugi raz dzwoń po kolegach to od razu dostaniesz

_________________
Drzwi muz są otwarte - ale nie każdy może wejść do krainy sztuki.

pozdrowienia Trebor.
Moje wypociny znajdziecie tu: www.zakrecona-galeria.pl
i tu: www.zakrecona-galeria.pl/galeria

Ludzie, co wy gadacie, czy nie można być dzisiaj uczciwym człowiekiem?
W każdym zdaniu trzeba oszukiwać drugiego?
Ja się z tym nie godzę. I nigdy się nie pogodzę. Kropka .

Treborku, dzięki za dobre serce, ale już kiedyś wysyłałeś do mnie paczuszkę, chyba ze trzy miesiące . A, że w/w manu_fakju_ra jest o rzut beretem ode mnie(400m), więc wpadłem po drodze, bo doszedłem do wniosku, iż załatwię to w krótszym czasie .

Obejrzałem sobie. Już ich nie lubię. Do mnie przychodzą czasem ludzie i pytają o różne kruczki. Nie widzę powodu, aby nie pomóc. Przecież to nie jest tak, że pstryk i witraż gotowy. Trzeba się napracować. To tak jakby sklep z farbami odmówił malarzowi sprzedaży farb, bo też właściciel maluje i obawia się, że ty też namalujesz obraz.

Witam,
Zgadzam się z fagonio można by mnożyć
takie przykłady; np. nie sprzedam aparatu fotograficznego, bo będziesz
robił lepsze zdjęcia niż ja w galerii ... ale robić zdjęcia - a dobre zdjęcia
umieć robić to wielka różnica.

***vitro do budy***

Widać znają Kenta i boją się konkurencji.

_________________
Drzwi muz są otwarte - ale nie każdy może wejść do krainy sztuki.

pozdrowienia Trebor.
Moje wypociny znajdziecie tu: www.zakrecona-galeria.pl
i tu: www.zakrecona-galeria.pl/galeria