Tak jak obiecaliśmy, jesteśmy gotowi do Warsztatów II stopnia.
Chcielibyśmy poznać wasze opinie na temat terminu i przewidywanego programu.

tak więc:
Termin
18-20 kwietnia 2008 roku oczywiście w Krzywiniu

Przyjazd w piatek do godziny 14.00 do "Niedźwiedzia"
Zakwaterowanie, obiad i wykłady teoretyczne z historii witrażu, oraz z zasad doboru szkła, rodzaje szkła i ich indeksy, lutowanie, wybór projektu, konstrukcyjność witrażu, dyskusja panelowa
kolacja i nyny
sobota
szukanie inspiracji w przyrodzie (mały spacer po okolicy) i wyjazd do pracowni. Cięcie szablonów i praca w szkle z przerwami na kawe obiad i inne przyjemności
Niedziela
dokończenie prac. wspólne foto obiad i do domków

Temat Warsztatów

Zrozumienie szkła oraz witraż wymiarowany

Przewidujemy 2 formy rozliczenia uczestnictwa w warsztatch.

1) obowiązuje wszystkich czyli opłata za udział w warsztatach, mundurki, i pozostałe niespodzianki.
2) w zależności od was.
a)wykonujecie projekt własny, lub projekt przygotowany przez Nas, o wymiarach dających sie przewiść oraz wcześniej skonsultowanych z nami, co wiąze się z zakupem materiału w postaci szkła w sklepiku ( tafle 30x30 lub 30x60 ze szkła spectrum ) oraz pozostałych materiałów. Szkło które wam zostanie po wykonaniu pracy jest waszą własnościa i zabieracie je ze sobą wraz z wykonaną pracą
b) wykonujecie witraż zaprojektowany przez nas pod dyktando naszej kochanej Pani Zosi i wykonujecie go z materiału naszego za który nie płacicie, ale też witrażu który zrobicie nie zabieracie ze sobą. Wykonane w ten sposób witraże zostaną wstawione w przepiękną komodę z nadstawką w restauracji Domowa w Krzywiniu BEZPŁATNIE jako dowód naszej sympatii i uznania dla kuchni Pani Zosi.

Czekam niecierpliwie na wasze opinie oraz wstępne deklaracje przybycia.

Kochani!
Bardzo Ciekawa inicjatywa szczególnie punkt b. To może być wyzwanie!
Pozdrawiam serdecznie!
kubamt

Yes Yes Yes

ja wstępnie tez ale czekam na informacje bo mam jechać na 2 tygodnie do Brukseli na szkolenie i jeszcze nie wiem dokładnie kiedy ale jak sie zmieszczę to na pewno jadę do Was :-)

To bardzo miłe spotkanie. Oczywiście bardzo bym chciała. Głosuję za punktem b programu, a jeszcze gdybyśmy mogli uwiecznić gdzieś w kątku nasze imiona, to szczęście nie miałoby granic. Gorzej z terminem, bo mam domowego Wojtka i Agnieszkę, więc grozi mi forsowanie przekładania imienin.
Pozdrawiam serdecznie i oby do zobaczenia,
Iwona

A ja myślę, że połączyć te dwa podpunkty i ok. 1/3 czasu przeznaczyć na jakąś małą zawieszkę itp. dla siebie za kupione materiały na miejscu ( kto chce to kupi więcej do domu). i przy okazji trening przed większym wyzwaniem, czyli witraż dla Pani Zosi. Trzeba tylko twardo określić czas na to pierwsze i jeśli ktoś nie skończy to trudno, skończy w domu i zabrać się za to drugie. Jeśli jest projekt, to wystarczy się sprężyć i do kolacji szkło ma być pocięte i oszlifowane. W grupie myślę, że to jest realne. Drugi dzień przeznaczyć na skończenie dzieła. W ten sposób będą wszyscy zadowoleni, bo będzie coś sobie i dla Pani Zosi w dowód wdzięczności za smaczne obiadki! Co Wy na to?

Nie ma takiej mozliwości.
Trzeba się realnie okreslić co i jak i kto w jaki sposób robi.
Jak każda praca tak i ta będzie poddana ocenie i będzie wykładnią waszych umiejętności
Pani Zosia ma 6 witrynek więc 6 witrazy jest do zrobienia w opcji B a reszta niestety jesli nie znajdziemy żadnej innej witryny w opcji A.
Czasu na zawieszkę i na witraż wymiarowany nie bedzie.
Problem jest taki że każdy z Was bedzie robił jedna część z tych 6 które są do zrobienia. To nie będzie praca zbiorowa, a indywidualna.

Aha!! OK!! To trzeba zrobić referendum.

Ja jestem za punktem B To swietny pomysł, zeby zrobić coś ładnego dla Pani Zosi, jej obiadki zawsze są przepyszne. termin kwietniowy, też wydaje się byc w porządku. Ja zgłaszam się obiema rękami za taką opcją. Tak więc zgłaszam sioę na ochotnika do robienia witraża do witrynki u Pani Zosi...
Przy okazji pozdrawiam wszystkich, bo ostatnio nie zaglądam nawet na forum... Jestem w lesie ze wszystkim...
Ściskam Was

Alu, czy przyjmiesz mnie do swojego towarzystwa?
Ja również wyrażam niniejszym, swoją chęć wzięcia udziału jako ochotnik, w dziele tworzenia witrynkowego cuda, dla znanej nam wszystkim, przemiłej naszej żywicielki.