Forum miłośników witraży

Odkrywamy świat witraży. Forum witrażowe założone przez easy-Art. Techniki i narzędzia witrażowe. Wystawy witrażu, wernisaże. Szkolenia witrażowe. Centrum wymiany wiedzy i doświadczeń.
Teraz jest 29 marca 2024, o 00:36

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 284 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 29  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 31 grudnia 2008, o 15:47 
Offline

Dołączył(a): 5 maja 2008, o 02:00
Posty: 816
Podziękował : 0 time
Otrzymał podziękowań: 0 time
Wsadziłem dwie patery i trochę drobiazgów do pieca. Wszystko wyszło b. dobrze. Tylko posmarowałem formę kaolinem, na mokro i zakleiłem otworki odpowietrzające. Powinienem przebić je szpilką, bo szkło podczas grzania opadło na formę i zrobił sie wielki balon z jednej strony. Wygląda to nawet ciekawie, ale patera raczej nieudana. Po programowaniu piec chodził, a ja miałem ochotę go przyśpieszyć. jednak program to dyscyplina i całe szczęście , bo mamy powtarzalność procesu i łatwiej wyłapać wszelkie błędy. Chciałem za radą Trebora, na początku grzania uchylić wieko, aby wychodziły gazy, ale u mnie nie jest to możliwe. Po uchyleniu wieka wyłącznik krańcowy wyłącza programator. Mam przecież dwa uchylne kominki wentylacyjne i chyba o to chodziło Treborowi? Uchyliłem je i po zakończeniu grzania w 250 st.C zamknąłem je. Smarowałem szkło nabłyszczaczem i wyszło pięknie jak kryształ (float).


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 1 stycznia 2009, o 18:01 
Offline

Dołączył(a): 2 września 2007, o 02:00
Posty: 2070
Podziękował : 0 time
Otrzymał podziękowań: 1 time
NO i widzisz
U mnie też czasem wychodzą bąble. myślę, że to za szybkie grzanie w temp powyżej 600 - 640 st C (temp mięknięcia szkła)
Gdzieś wyczytałem ze w tej temp trzeba szkło wygrzać ok 30 min.
Jak mi się uda to to dokładnie sprawdzę.
Są i inne sposoby, które próbowałem z różnym skutkiem:
1. podkładanie fiber papieru, jest porowaty, ale musi być przynajmniej 10mm większy niż szkło.
Podkładanie okruszków szkła ( tego samego z jednej strony, by powietrze maiło gdzie uciec. Same okruszki później się wtopią.

Dziurki nie zawsze pomogą, choć w wielu wypadkach tak.
Co do wentylowania pieca. Ja też mam wyłącznik krańcowy, który wyłącza grzanie, ale to nic nie szkodzi, przerwać grzanie na kilka sek. Ja podnoszę wieko na kilka cm . Widać dym, który sie wydobywa z pieca. Robię tak 3 - 4 razy w temp od 200 do 400 st C . Nie wiem na ile odpowietrzniki zdają u ciebie egzamin. Widzisz dymek??

_________________
Drzwi muz są otwarte - ale nie każdy może wejść do krainy sztuki.

pozdrowienia Trebor. :lol:
Moje wypociny znajdziecie tu: www.zakrecona-galeria.pl
i tu: www.zakrecona-galeria.pl/galeria


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 1 stycznia 2009, o 18:56 
Offline

Dołączył(a): 25 stycznia 2008, o 02:00
Posty: 1044
Podziękował : 0 time
Otrzymał podziękowań: 0 time
Czyli "Trebor-sztuczka" :lol: z uchyleniem pokrywy i zejściem temperatury do 540°C, do fazy odpuszczanie, w Twoim piecu nie jest możliwa, przez wyłącznik krańcowy. Dobrze, że poruszyłeś ten problem, ponieważ ja zaprojektowałem (na papierze) mechanikę i elektrykę krańcówki, a jak zwykle, diabeł jest ukryty w szczegółach.
Z tego wynika, że aby stosować "Trebor-sztuczkę" należy pojedynczy cykl rozbić na dwa cykle, plus przerwa na sztuczkę :

1- od początku cyklu do końca stapiania. I tu powinien się piec wyłaczyć,
2- "Trebor-sztuczka" z zejściem do 540°C,
3- od 540°C - faza odpuszczania - do wyłączenia pieca.

Czyli musiałbyś stosować w jednym cyklu dwa cykle, zajmując sobie pamięć programatora.

Ale Olku możesz 4-ty cykl zaprogramować do odpuszczania, rozpoczynając go od 540°C i końcąc no np. 240°C, aż do wystygnięcia.
Natomiast pierwsze 3 cykle zaprogramować według metod i sposobów, które są ci potrzebne i zakańczać je na fazie stapiania(z dźwiękową synalizacją zakończenia cyklu). Następnie podnosić pokrywę, wystudzając wypał do 540°C i następnie włączyć 4-ty cykl.

Treborek będzie miał łatwiejej, ponieważ on ma jeden cykl na 40 kroków i może zrobić sobie przerwę na jeden krok - po kroku stapiania - i zająć na odpuszczanie tylko dwa nastepne kroki, lub zaprogramować dwa ostatnie kroki na osi, tylko na odpuszczanie różnych wypałów.

Zastanawiam się, czy nie budować sobie piecyka tylko do odpuszczania, tzn. przenosić wypał - po stopieniu - do drugiego piecyka, który służyłby tylko do tego. Moc w kW, mogłaby być o połowę mniejsza. Mam ręczny regulator z termoparą, który mógłbym w nim wykorzystać. Może coś doradzicie? ;)

Mam jeszcze pytanie "szklistoleptyczne". Otóż poruszacie w postach pojęcia "float". Kiedyś wyjaśnialiście, że jest to szkło okienne, czyli czyste(z ołowianą niewidoczną powłoką z jednej strony -technologia wytwarzania). W zagranicznych portalach piszą, iż aby np. zgrzać kilka warstw czystego szkła w tzw. blok, nie można używać szkła okiennego, ponieważ powstają zamglenia w poszczególnych warstwach spowodowane owym ołowiem. Polecają stosować szkło "float" swojej produkcji. Sądzę, to jest chwyt reklamowy. Ale nie stapiałem jeszcze bloków, więc zapytowywuję się Was - praktyków, jak to wygląda w praktyce?. ;)


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 1 stycznia 2009, o 23:12 
Offline

Dołączył(a): 2 września 2007, o 02:00
Posty: 2070
Podziękował : 0 time
Otrzymał podziękowań: 1 time
Andrzej,
Tym razem to ty komplikujesz sprawę.
Ale od początku. To co pisałem Olkowi to faza "wspinania się" temperatury. Czyli od temperatury 540 st do... zaprogramowanej.
By nie doszło do powstawania bąbli ( nie wewnątrz szkła) od spodu szkła. Ale są możliwości uniknięcia tego mankamentu. Pisałem o tym wyżej.
Teraz sprawa odpuszczania ; Myślę ze nic dodatkowo nie trzeba programować.
U mnie krok samego odpuszczania wygląda tak: np
od temp 760 st C do temp 540 ustawiam na chłodzenie w czasie 2 - 5 minut.
W związku z tym, że nie mam specjalnego chłodzenia w piecu uchylam klapę, kilkukrotnie. Reguluję tak spadek temperatury, by po zamknięciu pokrywy nie włączyło się grzanie na skutek zbytniego wychłodzenia. Patrzę na czas i temperaturę. Jeśli pokaże mi się czas 0 i temp 540 - zamykam klapę na "amen" i wtedy piec dalej uruchamia zadane parametry. Wyłącznik krańcowy jest mi tylko pomocny.

W moim programatorze mam taką opcję, że jeśli piec nie nadąży za wzrostem, lub spadkiem temperatury, to po prostu programator "śpi" do czasu osiągnięcia właściwej temperatury. potem wraca wszystko do normy. Z dogrzewaniem raczej nie mam kłopotu bo spirale grzeją porządnie, gorzej z chłodzeniem, bo jeśli załączam na noc to nie jestem w stanie podnieść klapy, ale wtedy też nic się nie dzieje. Moze dojść do dewitryfikacji szkła - co najwyżej.
Teraz sklejanie szkła.
Float to szkło lane na roztopioną cynę - nie ołów.
Nie znam przypadku by stapiane warstwy szkła mętniały w piecu. Ewentualnie jest na to inny sposób. Obie wewnętrzne strony oraz górną "polakierować" nabłyszczaczem - przed włożeniem do pieca. To teoria z tym nabłyszczaniem wewnętrznych stron.
Teraz przy każdym wypale będę wkładał do pieca próbkę 2 czy 3 warstw floatu.
Za kilka dni dam znać - ewentualnie przypomnij mi.

_________________
Drzwi muz są otwarte - ale nie każdy może wejść do krainy sztuki.

pozdrowienia Trebor. :lol:
Moje wypociny znajdziecie tu: www.zakrecona-galeria.pl
i tu: www.zakrecona-galeria.pl/galeria


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 2 stycznia 2009, o 09:34 
Offline

Dołączył(a): 5 maja 2008, o 02:00
Posty: 816
Podziękował : 0 time
Otrzymał podziękowań: 0 time
Kominki wentylacyjne w moim piecu zostały zaprojektowane właśnie po to, by nie uchylać wieka. W czasie grzania nie czuje żadnego podejrzanego zapachu ani nic nie dymi. Myślę, że to sprawa wykonania pieca.
Zamglenia? Otóż są! Dwie warstwy położyłem na siebie i pomiędzy nimi są jakby zamglone plamy. Smarowanie nabłyszczaczem wewnętrznych stron szkła jest dopuszczalne, ale tez to widać w postaci małych bąbelków, co stanowi także element dekoracyjny i nie razi.


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 2 stycznia 2009, o 10:12 
Offline

Dołączył(a): 2 września 2007, o 02:00
Posty: 2070
Podziękował : 0 time
Otrzymał podziękowań: 1 time
Olek
Jak duże masz te odpowietrzacze i czy masz przewiew wymuszony??
bo nie wierzę by z 700-kilkudziesięciu stopni temperatura spadła do 540 w ciągu 2 - 5 minut
Dziwi mnie natomiast brak - dymu - zapachu.
Choć u mnie też tak było jak nie otwierałem pieca
Teraz gdy to robię, to piec aż jest żółty (klapa) od oparów,
A opary muszą być bo wypalasz, farbę, nabłyszczacz, kaolin, cynę i tp, tylko bez otwarcia pieca uciekają wszelkimi możliwymi szparami, ale też powoduje wypał w szkodliwej atmosferze i to może mieć wpływ na mętnienie szkła - jako że sporo - w czasie- trwa nim piec wymieni samoistnie atmosferę

_________________
Drzwi muz są otwarte - ale nie każdy może wejść do krainy sztuki.

pozdrowienia Trebor. :lol:
Moje wypociny znajdziecie tu: www.zakrecona-galeria.pl
i tu: www.zakrecona-galeria.pl/galeria


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 2 stycznia 2009, o 11:13 
Offline

Dołączył(a): 25 stycznia 2008, o 02:00
Posty: 1044
Podziękował : 0 time
Otrzymał podziękowań: 0 time
Może, z nadmiaru wolnego czasu, trochę przesadziłem. Ale jak się Was dźgnie od czasu do czasu słowną szpicrutą, to jest jakiś ruch w sieci i zaczynacie się troche huśtać wokół wspólnych tematów. Zawsze uchylicie następną porcję rąbka tajemnicy. :lol:
Teoretycznie dywagując, to Treborek ma rację z tą zafajdaną atmosferką, w której wypala się szkło i komponenty do jego makijażu, oraz wpływanie na efekt końcowy wypału.

Jeżeli chodzi o połączenie, wykonania pieca z wydzielaniem dymnego zapachu, to po kilkudziesięciu wypałach nie powinno mieć to znaczenia.

Odnośnie wentylacji, to przeglądałem strony z wymuszoną wentylacją pieca. Czyli połączenie komory - przez otwór(y) w dnie - z metalową giętka rurą, następnie wentylator wymuszajacy przepływ, dalej rura i wyjście do atmosfery.
Sądzę, iż takie rozwiązanie wymusza zastosowanie elektronicznego sterowania takim przepływem, ponieważ sobiepańskie włączanie wentylatora może mieć wpływ na niewełaściwą pracę całego cyklu. Czyli niekontrolowane wychładzanie pieca i przedłużanie cylku.

Olku, piszesz:"nie czuję żadnego podejrzanego zapachu". Ale po to masz te otwory, aby przez nie coś wychodziło. Myślę, że powinieneś często wietrzyć pomieszczenie w którym stoi piec. W przeciwnym wypadku przeprowadzasz sobie makijaż płuc. ;)

Dobrze by było, abyś podał wymiary tych swoich piecowych otworów(oczywiście wewnętyrzne), ich lokalizację oraz wymiary wewnętrzne komory pieca. Pomoże to nam dojść do jakiś rozwiązań przy konstruowaniu naszych.


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 2 stycznia 2009, o 12:13 
Offline

Dołączył(a): 5 maja 2008, o 02:00
Posty: 816
Podziękował : 0 time
Otrzymał podziękowań: 0 time
Otwory wentylacyjne to rury ceramiczne po dwóch stronach wieka nachylone pod kątem ok. 30 st. Wystają z boków po około 5 cm i są zamykane ruchomymi klapkami izolowanymi materiałem ceramicznym. Rury wentylacyjne maja średnicę wewn. 28 mm (zewn. 40mm). Podkreślam jeszcze raz. Żadnych oparów nie ma. Jest lekki zapach podgrzanego papieru ceramicznego. Podobny do włączonego żelazka. Ale jakiś dym? Broń Boże!
Co prawda nie stosowałem jeszcze farb, tylko nabłyszczacz, ale pomimo to tez nic nie budzi mojego niepokoju.
W sprawie spadku temperatury z 700 - 800 st.C do 540 w ciągu 5 minut, to rzeczywiście nie jest to możliwe nawet po otwarciu pieca. Można to robić przyśpieszając cały proces, ale tez można zostawić to dla programatora, który "poczeka" aż temperatura spadnie i uruchomi odprężanie we właściwym momencie.


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 2 stycznia 2009, o 19:54 
Offline

Dołączył(a): 2 września 2007, o 02:00
Posty: 2070
Podziękował : 0 time
Otrzymał podziękowań: 1 time
NO nie
Olek.
U mnie po otwarciu pieca temperatura może spaść o 300 nawet stC w ciągu 2 - 3 minut. To tyle o spadku. Zauważyłem, że jak robię wypał z tym szybkim spadkiem temperatury, to mam lepsze szkło, bez dewitryfikacji.
Co do dymu, to fakt, samo szkło może nie dymić, ale i tak wydziela z siebie różne gazy, nie zawsze dobre dla szkła, po ponownym podgrzaniu.
Jutro , pojutrze spróbuję zrobić ci zdjęcie jak piec dymi po otwarciu.

_________________
Drzwi muz są otwarte - ale nie każdy może wejść do krainy sztuki.

pozdrowienia Trebor. :lol:
Moje wypociny znajdziecie tu: www.zakrecona-galeria.pl
i tu: www.zakrecona-galeria.pl/galeria


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 2 stycznia 2009, o 22:18 
Offline

Dołączył(a): 5 maja 2008, o 02:00
Posty: 816
Podziękował : 0 time
Otrzymał podziękowań: 0 time
Czy taki szybki spadek temperatury zabezpiecza przed matowieniem szkła? Raczej nie. Chodzi tylko o skrócenie czasu pracy, bo jest to bez wpływu na naprężenie w szkle? Czy tak? Wg Ciebie Treborze matowienie szkła powstaje na skutek początkowego uwalniania się gazów ze szkła? Czyli w początkowym stadium grzania? Co do stygnięcia to u mnie piec ma większa bezwładność temperatury i tak szybko nie stygnie. Mam stół 40x60 cm, a pokrywa (wieko) ma wymiary 700x900 cm i ok. 45 cm grubości. W czasie pracy pokrywa jest lekko ciepła, a to świadczy o dobrej izolacji, pomimo wysokiej temperatury wewnątrz. Może w czasie tych naszych dyskusji dojdziemy wreszcie do konkretnych wniosków i pomoże nam to w pracy. Podobno byłeś na szkoleniu o fusingu? Czy wiesz może coś na ten temat?


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 284 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 29  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
SitemapIndex SitemapIndex
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group Nasz Senior - serwis internetowy dla seniorów
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO