Forum miłośników witraży

Odkrywamy świat witraży. Forum witrażowe założone przez easy-Art. Techniki i narzędzia witrażowe. Wystawy witrażu, wernisaże. Szkolenia witrażowe. Centrum wymiany wiedzy i doświadczeń.
Teraz jest 29 marca 2024, o 00:35

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 23 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 31 marca 2009, o 21:06 
Offline

Dołączył(a): 2 września 2007, o 02:00
Posty: 620
Podziękował : 0 time
Otrzymał podziękowań: 0 time
:roll: A było to tak :!: :evil: . Gotowy witraż - polutowany i spatynowany, udał się do kąpieli :-) A szczoteczką go potraktuję, mięciutka i leciutka ona jest... :roll: Zapomnijcie o czymś takim :twisted:
Tylko i wyłącznie gąbka, lub ściereczka :!: Jak owa szczoteczka wyfrunęła z ręki Broneczka, to efekt końcowy był taki, że jedno pole tła, trzeba wymienić wg. rady Fagonia. Młoteczek i kowadełko ;)
Dodatkowo można użyć lustereczka, by owym młoteczkiem trafić w odpowiednie miejsce, w celu wybicia sobie z głowy takiego postępowania.
Niech żyją gąbki i szmatki, a szczoteczki należy spalić na stosie :!: :evil:


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 31 marca 2009, o 21:42 
Offline

Dołączył(a): 4 sierpnia 2008, o 02:00
Posty: 399
Podziękował : 0 time
Otrzymał podziękowań: 0 time
Hehh. Bronku.
Podzielam Twoje jakże mądre zdania w 100%!
Otóż moja wredna szczoteczka zrobiła to samo.
A oto moja historia:
Miałem okazję realizować projekt witrażu, który miał być wstawiony w blokowe okno kuchni mojej bardzo ekstrawaganckiej, ale jakże sympatycznej anglistki. Okno miało wymiary 120x60cm.
...
Postanowiłem spatynować i umyć moje pierwsze tej wielkości dzieło będące obrazem Klimta "The Kiss". W tym celu przetransportowałem toto do wanny, delikatnie układając na ręczniku, żeby nic się nie stało. Nie zarejestrowałem faktu, że szczoteczce jakoś tak nienaturalnie sierść stanęła i łypała na witraż niespokojnie. Nieświadom niczego chwyciłem szczoteczkę. -Szczoteczka parsknęła ostrzegawczo i niesiona przeze mnie ku dziełu, z którego tak byłem dumny, przygotowywała się na atak.
Zdążyła dosięgnąć jedną z największych tafli w witrażu plastikową krawędzią. Szybka pękła.
Monolog, który wtedy wygłosiłem przedstawię w wersji LIGHT:
"JAK DO ........ ........ ........ NĘDZY, TO SIĘ .......... ........... ......... MAĆ MOGŁO STAĆ ........... ............ . "
I tak przez dłuższą chwilę.
Potem (jak w reklamie Providenta) okazało się, że trzeba jechać do hurtowni (50km w jedną stronę), bo nie mam takiej dużej tafli w resztkach. Metr kwadratowy. Tyle musiałem kupić bo mieli 100 powodów, żeby mi wcisnąć całą taflę. Po powrocie do domu jeszcze dwie godzinki stresów (czy uda się ją wymienić bez strat dalszych).
Happy End jest, bo udało się i witraż już dumnie spogląda z okna, ale wpisuję się do Elitarnego Towarzystwa Aszczoteczkowców (ETA) i proponuję motto: Szczoteczkom mówimy zdecydowane NIE!!!


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 1 kwietnia 2009, o 07:19 
Offline

Dołączył(a): 3 stycznia 2008, o 02:00
Posty: 1083
Podziękował : 0 time
Otrzymał podziękowań: 0 time
Witam,
Ja tam jestem bardziej "zdolny" bez szczoteczki :twisted: :
Też myłem gotowy witrażyk (kocura) i to gąbeczką nad umywaleczką,
gdy w pewnym momencie zadzwoniła mi komóreczka w kieszoneczce koszuleczki, śliski witrażyk wyleciał mi do umywalki i uderzył krawędzią o jej brzeg :? witrażyk był w kształcie okrągłym i na szczęście tylko zewętrzny jeden element wymieniłem.
Za to innym razem zostawiłem inny witrażyk też w umywaleczce pod bieżącą wodą (ciepłą) z bojlerka 100 litrowego w pracy i odszedłem do telefonu (tym razem stacjonarnego).........
po miłej rozmowie wróciłem do witrażyka, który był juz pod wrzątkiem :!: ... oczywiście klej z pod taśmy "wypłynął" a witrażyk wyglądał jak elementy szklane w luźnych profilach ołowianych :x
Po paru minutach łacińskiego monologu wszystko przechodzi :lol:
Ale nie wolno się przerażać !
Pozdrawiam,


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 1 kwietnia 2009, o 08:15 
Offline

Dołączył(a): 2 września 2007, o 02:00
Posty: 620
Podziękował : 0 time
Otrzymał podziękowań: 0 time
No to żeśmy "pojechali" :P . Czekamy na dalsze opisy waszych przygód z "balneologii" stosowanej. Do ETA oczywiście się zapisuję i zapraszam innych ;) :arrow: . Mój avatar, powie Wam, co dokładnie myślę o szczoteczkach. ;)


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 1 kwietnia 2009, o 08:36 
Offline

Dołączył(a): 5 maja 2008, o 02:00
Posty: 816
Podziękował : 0 time
Otrzymał podziękowań: 0 time
Rozumiem, że szczoteczka wypadła Ci z rąk i uderzyła twardą oprawą w szkło, a nie dotknięcie spowodowało pęknięcie szybki? Pomijając taki wypadek do mycia witraży nie zalecam szczoteczek. Nawet miękkich. Gąbka i to np. gąbka-zmywak, ale z miękkiej strony. Po patynowaniu ja odczekuję min 5 min, aby patyna wżarła sie w cynę. Mycie miękkim narzędziem, aby nie zdzierać patyny. Szczotka zdecydowanie odpada. Po wyschnięciu koniecznie przetrzeć suchą, lekko nawilżoną (minimalnie) pasta polerską, szmatką. Po myciu zostają ślady wyschniętej wody, a pasta dobrze je usuwa. Tylko nie drzeć spoin bo zejdzie patyna :shock:


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 1 kwietnia 2009, o 09:16 
Offline

Dołączył(a): 25 stycznia 2008, o 02:00
Posty: 1044
Podziękował : 0 time
Otrzymał podziękowań: 0 time
Czyli i w naszym przypadku - niechlubnie zapisaną w historii organizację ETA, doścignęła meta ;) .


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 13 kwietnia 2009, o 19:21 
Offline

Dołączył(a): 23 listopada 2008, o 02:00
Posty: 1222
Podziękował : 0 time
Otrzymał podziękowań: 0 time
Ba oto jeden przypadek na sto tysięcy razy. Któż to drucianą szczoteczką lub twardą zajeżdża swoje ulubione kochaniutkie dzieło. Jak by się czuła Wasza przemiła, sympateczna kochana osoba gdybyście jej pleczki w wannie myli druciakiem lub jakimkolwiek innym twardym wynalazkiem techniki 21 wieku. Brrr
ale jak się nie słucha to tak się ma. Należy swoje kochanie traktować bardzo przyzwoitym i miękkim materiałem przyjemnym w dotyku. Pięknymi ruchami kolistymi lub posuwisto zwrotnymi masować lico swego ukochanego dzieła, powtwrzając jakie jest piękne.Jeżeli coś pójdzie nie tak to należy ten czyn pochwalić i wykonać na nowo z pięknymi słowami miłości do otoczenia. Co poniektórzy wpadają w panikę i używają fraz myśląc, że im to pompże. A ty figa z makiem i pasternakiem, echo się śmieje, a adrenalina leci w górę i po jakimś czasie pozostaje w pamięci psikus. A więc głowa do góry. Wdocznie musiało tak być, ponieważ jak by Wam nie pękło w wannie to na pewno przy osadzaniu lub po osadzeniu. Ponieważ musiały być jakiekolwiek naprężenia gdzie kochana szybka wytrzymuje tylko do pewnego stopnia naprężenia a później bęć. A ile by było radości gdyby pękło przy montażu- To dopiero by była radość. Więc morał taki CIERP CIERP DUSZO MOJA A BĘDZIESZ ZBAWIONA BO JAK NIE POCIERPISZ BĘDZIESZ POTĘPIONA. Wybrało się lekki zawód to się ma.


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 31 lipca 2009, o 11:56 
Offline

Dołączył(a): 4 sierpnia 2008, o 02:00
Posty: 399
Podziękował : 0 time
Otrzymał podziękowań: 0 time
Hmmm - trochę z opóźnieniem, ale Albercie - nikt nie pisał o twardej szczoteczce, a już na pewno nie drucianej. Egzemplarz mojej szczoteczki to klasyczne narzędzie do delikatnego polerowania z miękkim włoseczkiem jak ... policzki niemowlaka. Oprawiona w drewienko nie stwarzała (teoretycznie) zagrożenia dla szkła. To moja niezgrabność spowodowała, że spora energia kinetyczna została przeniesiona ze szczoteczki na szkło.
Klęcie jednak pomaga, ale przy najbliższej sytuacji wypróbuję Twój sposób na rozładowanie napięcia.
Pozdrawiam serdecznie.


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 31 lipca 2009, o 12:08 
Offline

Dołączył(a): 2 września 2007, o 02:00
Posty: 620
Podziękował : 0 time
Otrzymał podziękowań: 0 time
Dodam, że szczotki mają taką samą wadę jak posmarowana kromka chleba - upadają zawsze nie tą stroną :twisted: . Od tamtego czasu wszystkie szczoteczki popadły u mnie w niełaskę, a gąbeczki za to mnie oczarowały, jak moja Benia przed ślubem :D .


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 31 lipca 2009, o 18:06 
Offline

Dołączył(a): 23 listopada 2008, o 02:00
Posty: 1222
Podziękował : 0 time
Otrzymał podziękowań: 0 time
A po ślubie również rozczarowała?
Pozdrowienia kolorowe Tobie i Twojej Beni śle Albert


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 23 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
SitemapIndex SitemapIndex
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group Nasz Senior - serwis internetowy dla seniorów
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO