po prostu rewelacja.
ciekawe, jakie wymiary są tej perkusji? bo może Brogre pałeczkę dorobi?

Perkusja stoi na podstawie z calowej deski o wym. 16 x 27 cm.

Nadziwić się nie mogę, czegoś takiego jeszcze nie widziałam. O ile dobrze widzę, blacha miedziana, lutowana, patynowana i przecierana - efekt super. Na czym zwijałeś blachę, że jest tak równa? Jestem bardzo ciekawa, jak szeroki uśmiech będzie miał przyjaciel muzyk patrząc na takie cacko.
Gratuluję pomysłu, jest wyjątkowy.

Wyciąłem kolo ze szkła. Owinąłem taśmą. Pasek blachy owinąłem dookoła. Potem jeszcze przylutowałem drut miedziany. Taki rant dookoła bębna. Każdy bęben ma 8 naciągów z pręta mosiężnego 2 mm. Każdy pręt oszlifowany z fazką. Talerze z blachy miedzianej, wyklepanej, pocynowanej i patynowanej na miedziano. Potem polerka. Kiedyś grałem na bębnach w reprezentacyjnej orkiestrze wojskowej i takie skrzywienie mi zostało.

Prezent wyjątkowy. Spojrzałam na zdjęcia i pomyliłam dzieło z prawdziwą perkusją. Dopiero z Waszych dyskusji zorientowałam się, że to nie jest oryginał. A właściwie oryginał tylko w mikro wymiarze. Wielkie gratulacje.
Pozdrawiam.

Witam Was serdecznie daawno mnie tu nie było.
Ciąłem szkło, próbowałem, lutowałem, patynowałem, ale już widzę, że głupio się pokazać z tym co wymodziłem, a najgorsze to, że nie były to moje pomysły,
tylko odpatrzone (albo zerżnięte mówiąc gorzej). ale przyznaję się bez bicia.
Były problemy z cięciem, doborem lutownicy, wreszcie z patynowaniem. No i niestety z tym ostatnim mam do dzisiaj problem
Kupiłem oksydę "na zimno" zresztą ponoć niemiecką w hurtowni jubilerskiej, ale ona zmienia kolor lutu na kolor ołowiu, a wolałbym na czarny. Próbowałem też patyny na gorąco, ale ona zmywa się pod ciepłą wodą. U mnie w zakładzie używają jej do mosiądzu i do tego akurat się super nadaje.
Jeśli ktoś miałby ochotę pooglądać moje "wypociny" to zapraszam na skromną stronkę
No i choćby jakieś słowo odnośnie patynowania, bo patynkę to niezbyt chętnie nasza poczta prześle ze sklepiku.
Pozdrawiam, semikolon.

Patynę czarną można kupić. Miedzianą robię sam. Chciałem też robić czarną i zacząłem drążyć temat składu chemicznego. Doszedłem do tego, że potrzebny bedzie tlenek selenu. W sanepidzie powiedzieli, że muszę założyc zeszyt i ściśle rozpisywać zużycie tego specyfiku, bo silnie trujący. Poza tym oczywiście konieczne zezwolenie na zakup. Dałem sobie spokój i czarna patyna pochodzi tylko z zakupu. kosztuje około 50 zł/litr. Do tego koszty DHL, ale zawsze kupuję jeszcze cos i koszty sie trochę rozkładają.
Koty są zerżniete z mojej pracowni, ale broń boże nie widzę tu żadnego konkurencyjnego zagrożenia dla mnie .
Mogę tylko służyc radą i pomocą. Po pierwsze należy unikać mocowania uchwytów bezpośrednio do taśmy miedzianej. W przypadku kotka drut mocujący do podstawy powinien byc wlutowany wzdłuż lutu pomiędzy szkiełkami, z drugiej strony kotka. Lut powinien być wypukły, a nie wklęsły.
Diabeł jest w szczegółach i tym trzeba pamietać.
Pozdrawiam

Semikolon, "zerżnąłeś" koty fagonio Embarassed Ale skoro on nie ma nic przeciwko temu.... zresztą sam się przyznałeś... Oczywiście obejrzałam kiciaki są słodkie i świetną podstawkę dałeś jednemu z nich. Aniołek mi sie podoba. Oksydy nie stosowałam ale generalnie też mam problem z patyną. Czarna i szara jest ok, miedziana mi nie wychodzi. Nie jest miedziana tylko miejscami czarna. Patynowałam kolibra i jest w ciapki, okropność Zwietrzała albo robię coś źle. Patynę kupuję w m&b i jestem na 100% pewna, że poczta nie ma nic przeciwko temu. Jeżeli będziesz na zjeździe, to pisz do Dyrygenta, przywiezie Ci patynę, ja już zamówiłam (miedzianą).
Pozdrawiam

Kotki słodkie. Mój żywy kotek ma podobne wyłupiaste oczy. .
Wzorowanie się na cudzych pracach nie jest bezpieczne, bo ktoś może się przyznać do projektu (tak się stało!!!
Mnie się też zdarza podpatrywanie. ale dla lepszego własnego samopoczucia raczej podpatruję malowane obrazy. To też grzech, ale może troszkę mniejszy. . Jak sądzicie?
Pozdrawiam.

No, to super... dobrze, że przez forum nie można oberwać po twarzy, bo nie dość, że "fagonio" kotki zerżnąłem, to jeszcze o radę proszę.
Ale widzę, że z normalnymi ludźmi mam do czynienia - w każdym razie fagonio bardzo przepraszam i obiecuję się poprawić - już nie będę odpatrywał od Ciebie....
(od innych też zresztą).

Marlena -Tobie również dziękuję za odpowiedź - chętnie bym się wybrał z Wami na zlot, ale już właśnie odpisałem Dawidowi, że bardzo żałuję, koliguje mi to z zaplanowanym urlopem rodzinnym.
Pozdrawiam Was wszystkich a wirtualnie będę sączył browarka razem z Wami.
Życzę udanej pogody.
*semikolon*