Faza odprężania zaczyna się w temp ~540 st C.
CHłodze piec aż mi się wyświetli temp 540 st C. Wtedy zamykam piec. Temp się podnosi, więć uchylam wieko ciut, ciut, tak by grzałki nie grzały a temp się wyrównała do 540. Wtedy zamykam wieko i tyle. Resztę robi program.
Ja ustawiam chłodznie na ~5 min, nie dłużęj i czekam z tą leciutko otwartą klapą aż się te 5 min skończy a temp będzie miała 540 stC.

_________________
Drzwi muz są otwarte - ale nie każdy może wejść do krainy sztuki.

pozdrowienia Trebor.
Moje wypociny znajdziecie tu: www.zakrecona-galeria.pl
i tu: www.zakrecona-galeria.pl/galeria

NO piecyk już włączony. Jeszcze nie skończony w 100%, muszę jeszcze umocować wziernik, doszlifować troszkę, wypalić i tyle. Jutro chyba z nim ruszę na dobre.

https://zakrecona-galeria.pl/galeria/ma ... ar2=700_85

_________________
Drzwi muz są otwarte - ale nie każdy może wejść do krainy sztuki.

pozdrowienia Trebor.
Moje wypociny znajdziecie tu: www.zakrecona-galeria.pl
i tu: www.zakrecona-galeria.pl/galeria

Gratuluję prawie skończonego dzieła i czekam na Wielki Finał, jak i pierwszy "wytop"

Brakło mi 10 szt blachowkrętów z okrągłymi łepkami, a babka mi samochód zastawiła i nie mogłem pojechać, ale odpał już był. Widać czerwoną spiralę.

Bronek Ty mi zapodaj adres to Ci płytkę wyślę.

_________________
Drzwi muz są otwarte - ale nie każdy może wejść do krainy sztuki.

pozdrowienia Trebor.
Moje wypociny znajdziecie tu: www.zakrecona-galeria.pl
i tu: www.zakrecona-galeria.pl/galeria

Gratuluję Treborku. Powiedz mi, czym zrobiłeś taki biały makijaż na płytach? Pewnie tą mąką gruboziarnistą? Oraz co musisz wypalić w tym piecyku?
Mój piecyk jest w końcowej fazie liftingu, czyli wykańczania, co z reguły trwa najdłużej.

Robert, mógłbyś mi przesłać te szkiełka, bo w następnym tygodniu stanę z robotą.

Brogre, czy Ty też budujesz piec? Dlaczego nic o tym nie piszesz?

Witajcie piecowniki. Gratuluję postępów w budowaniu własnych pieców. Widzę, że już można wyciągać szampana z lodówki i przecinać wstęgę
Czytam Was i też się uczę. Studzenie do temperatury odprężania zostawiałem przy zamkniętym piecu, bo obawiałem sie pęknięć. Teraz , z Waszych dysput widzę, że można szybciej. Człek się uczy całe życie. Dziś o 07:00 właśnie włączyłem piec. Mam zamiar wygiąć szkło do świerszczy i biżuterii (listków). Posmarowałem preparatem przeciwmatowiejącym (to jest jednak boraks, tylko cz.d.a.). Ustawiłem na 680 st.C i czekam. jak dojdzie to wyłączam i uchylę lekko wieko, aby wystudzić do 530 st.C. Wtedy włączę piec na 0,5 h. O efektach napiszę Wam później.

Andrzeju, kto szybko robi dwa razy robi -:-) Ja w skrytości ducha, piecyk mam zaplanowany. Są jednak pewne względy, by nastąpiło to w odpowiednim momencie. Jeszcze się witrazu dobrze nie nauczyłem, a już o fusingu bym się musiał. Napewno dołączę do Was w przyszłości, pozwólcie jednak na "dojrzenie do tematu".
Z wielkimi wypiekami na twarzy, ciągle Wam się przyglądam i trzymam za Was kciuki, licząc na to, że bedę miał okazję czy u Ciebie, czy u Trebora, zobaczyć to wszystko w praktyce.

Olek
Tę fazę studzenia od ... do 540 i później odprężanie, bardzo wolne studzenie nazywają niektórzy hartowaniem, znalazłem też wywód ze tylko szybkie studzenie czyli do 540 jest hartowaniem.
Pamiętaj o najtrudniejszej fazie <>. Pamiętasz nasz przepis. Ja go troszkę udoskonaliłem dla swoich potrzeb.
Trwa krócej - dostałeś tekst. ale jeszcze raz powtórzę
Wygrzewanie w temperaturach
540/60
450/60 - tu już nie wygrzewanie tylko powolny spadek temperatury i
250/60 - też jak wyżej
a od 250 do końca wyłączaj piec i niech się sam studzi.

Andrzej, Olek, jak Wam się widzi tekst, boi chcę go wstawić. Kent ma dorobić do niego rysunek - co z nim??

Ten tekst powinien być w Restauracji i pewnie tam go przeniosę , ale byś nie przeoczył to tu wpisuję.

_________________
Drzwi muz są otwarte - ale nie każdy może wejść do krainy sztuki.

pozdrowienia Trebor.
Moje wypociny znajdziecie tu: www.zakrecona-galeria.pl
i tu: www.zakrecona-galeria.pl/galeria

PIERWSZE KOTY za płoty.
No i nie ustrzegłem się błędów. Za szyb ki jestem wczoraj podkleiłem płytę twardą do wieka górnego na "grubej mące , a to schnie przecież tygodniami. Dzisiaj ją wsadziłem do pieca i odpadła. Jeszcze gorące , więc nie sprawdzałem dolnej. Musze ją na klej przykleić.
Nie wprawiłem jeszcze górnego szkiełka ale je położyłem na wieko.
Wiem , ze piec trzeba wypalić . Te wszystkie świństwa ceramiczne . Ale śmierdzi fuuuuuuuu. Ale dymy spowodowały to, ze szybka zaszła brązowym nalotem.
Andrzej czyli wniosek taki, że przed wypaleniem nie ma co montować szybek.
Pierwszy wypał masz zrobić bez szybek, a do tego pamiętaj by piec był przy tym i każdym następnym wypale - NIESZCZELNY. Przynajmniej do 200 st C. Wszystkie te szkodliwe dla szkła opary winny ujść.
Chciałem nawet wyrównać powierzchnie styku płut z korpusem, ale doszedłem do wniosku, ze nie warto.
Jeszcze sprawdzę jak duże są to szpary, bo będą na pewno i jeśli nie za duże to zostawię.

Szkiełka są przycięte. Zapodaj adres to ci wyślę.

_________________
Drzwi muz są otwarte - ale nie każdy może wejść do krainy sztuki.

pozdrowienia Trebor.
Moje wypociny znajdziecie tu: www.zakrecona-galeria.pl
i tu: www.zakrecona-galeria.pl/galeria

Andrzej Pisz co wiesz na temat wykładziny i tych cegiełek. JA się zastanawiam, czy nie wykleić wewnątrz tymi cienkimi płytami bo cegiełkami za dużo stracę w komorze. Jakie one są grube??

_________________
Drzwi muz są otwarte - ale nie każdy może wejść do krainy sztuki.

pozdrowienia Trebor.
Moje wypociny znajdziecie tu: www.zakrecona-galeria.pl
i tu: www.zakrecona-galeria.pl/galeria